Choć protest zorganizowała Radomska Inicjatywa Kobieca, to pod siedzibą PiS byli też oczywiście mężczyźni. Wszystkich połączył sprzeciw wobec wprowadzanej przez PiS reformie sądownictwa. Bo zdaniem protestujących to nie reforma, a zamach na niezawisłość sądów. Przedstawicielki Radomskiej Inicjatywy Kobiecej zachęcały do udziału w manifestacjach, jak najwięcej osób.
- To nie Warszawa przywróci konstytucyjny ład, to może zrobić cała Polska – apelowały organizatorki.
Panie przygotowały „list dziękczynny” do posłów i senatora PiS. Po odczytaniu organizatorki protestu pozostawiły list na drzwiach siedziba rządzącej partii.
- Dziękujemy państwu za skłonienie nas do wieczornych, lipcowych spacerów (…) Niemniej jednak, żałujemy, że główną przyczyną naszej aktywności ruchowej jest wyjątkowe zaangażowanie Państwa w łamanie Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej – napisały autorki listu.
Działaczki Radomskiej Inicjatywy Kobiecej nie zostawiły suchej nitki na parlamentarzystach Prawa i Sprawiedliwości, ale też wyborcach tej partii.
- Dość kumoterstwa. Nie chcemy Polski w ruinie, jaką nam fundujecie, dość ustaw łamiących konstytucję – przemawiała jedna kobiet.
Panie zapewniają, że skutecznych sposobem na wspomniane zagrożenia jest właśnie wspólny protest i współpraca różnych środowisk. Pod siedzibą PiS manifestowało kilkadziesiąt osób. Protest trwał około 15 minut.