Radni Ryszard Fałek i Leszek Pożyczka już nie są członkami klubu Prawa i Sprawiedliwości. Ich decyzja o odejściu może zachwiać obecny układ sił w radzie miejskiej. A w konsekwencji, jak zauważają komentatorzy radomskiej polityki, może nawet doprowadzić do zmiany przewodniczącego Rady Miejskiej. Fałek i Pożyczka – członkowie Wspólnoty Samorządowej – do rady miejskiej dostali się z list Prawa i Sprawiedliwości. Teraz swoje odejście z klubu radnych PiS tłumaczą niedotrzymywaniem umów koalicyjnych, choć nie precyzują ani o jakie umowy chodzi, ani kto ich nie dotrzymuje. Jednocześnie chcą być bardziej widoczni jako Wspólnota Samorządowa. Radny Fałek nie udzielił dziś wypowiedzi dla Teledziennika. Wczoraj w programie „Na Temat” rozłam komentował za to szef klubu PiS Jakub Kowalski. - Dla mnie nie było to zaskoczeniem, że dostałem na piśmie rezygnację panów Fałka i Pożyczki. Miałem wrażenie, że pan Ryszard Fałek robi wszystko, żeby zostać z klubu PiS wykluczonym. My tego nie chcieliśmy robić. Nie wytrzymał, zrezygnował sam – mówił w programie „Na Temat” w Tv Dami Jakub Kowalski. Ryszard Fałek i Leszek Pożyczka to nie jedyni radni Wspólnoty Samorządowej w radzie miejskiej. Trzech innych przedstawicieli Wspólnoty pozostało w szeregach klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Ale PiS nie będzie miał już połowy mandatów w radzie. Teraz klub PiS będzie miał ich 12, czyli tyle samo, ile Platforma Obywatelska. Jej przedstawiciele podchodzą do sprawy z dystansem. Nikt w szeregach tej partii raczej nie spodziewa się, że radni Fałek i Pożyczka wejdą teraz w oficjalną koalicję z PO. Zwłaszcza, że pierwszy z radnych nieraz głośno krytykował i Platformę i władze Mazowsza. Dla PO uszczuplenie szeregów PiS to jednak większe możliwości forsowania własnych pomysłów w radzie miejskiej. – W mojej ocenie jest to trochę rozsadzanie Prawa i Sprawiedliwości od środka. My patrzymy na to trochę z boku – mówi Jerzy Zawodnik, szef klubu radnych PO. Myślę, że radnym Fałkowi i Pożyczce było za ciasno, nie chcieli ulegać naciskom partyjnym - komentuje sprawę Kazimierz Woźniak, radny Stowarzyszenia „Radomianie Razem”. W jego ocenie radni Fałek i Pożyczka chcieli zachować większą samodzielność i prezentować swoje, a nie klubowe poglądy. – Szanuję takie decyzje. Sam należę do stowarzyszenia, które nie ma nad sobą władzy politycznej w Warszawie, żaden poseł nie przyjeżdża i nie nakazuje mi podejmowania takich czy innych decyzji - mówi Kazimierz Woźniak. Czy odejście radnych z klubu to tylko wewnętrzna rozgrywka w szeregach PiS, czy też radni Fałek i Pożyczka będą grać teraz do własnej bramki? Jeśli to drugie to PiS może wiele stracić. I to nie tylko możliwość decydowania o losach uchwał, ale także funkcję przewodniczącego rady miejskiej.