W uroczystości na piastowskim lotnisku wzięła udział najbliższa rodzina Grzegorza Krzyżanowskiego. Nie zabrakło także jego przyjaciół, władz gminy Jedlińsk, zarządu Aeroklubu Radomskiego oraz znajomych. - Smutna uroczystość, ale w tym naszym lotnictwie tak jest, że czasami gdzieś zostawiamy ten kwiat. I tak było z Grzegorzem. Smutna uroczystość, ale dla nas jest to miejsce, które chcemy odczarować – mówi Adam Paska, trener motoparalotniowej kadry Polski. Adam Paska mówiąc o odczarowaniu lotniska w Piastowie, nawiązał do tragicznego wypadku, w którym zginął Grzegorz Krzyżanowski. Doszło do niego 16 czerwca ubiegłego roku. Tego dnia Grzegorz Krzyżanowski testował nowy sprzęt. Spadł na ziemię z wysokości 100 metrów. Zginął na miejscu. - Wspaniały pilot, wspaniały człowiek i wspaniały kolega. Wielokrotny mistrz Polski i przede wszystkim mistrz świata. Zginął tragicznie, ale żył tak jak chciał i robił to, co kochał. My robimy dokładnie to samo. Chcemy z tym zostać – dodaje Adam Paska. Odsłonięcie pamiątkowego kamienia poprzedziły zawody I Slalomowego Memoriału Motoparalotniowego im. Grzegorza Krzyżanowskiego, w których wzięło udział ponad 30 załóg z całej Polski. Grzegorz Krzyżanowski miał 37 lat. Był członkiem Aeroklubu Radomskiego.