Scena już jest rozkładana, trawa skoszona, pracownicy chodzą jak po sznurku. Bo tym razem w muzeum więcej. „Gombrowicz” proponuje dwie imprezy w ramach jednej. To nie oszczędności. To konieczność. - Ze względu na to, że już w czerwcu rozpoczną się prace renowacyjne w parku i nie dałoby się wtedy zrobić tej imprezy, teraz postanowiliśmy skumulować te rzeczy w jednej – tłumaczy Tomasz Tyczyński, szef Muzeum W. Gombrowicza. „Gombrowicz” zaczyna w piątek. Najpierw koncert Jakuba Pawlaka. - w patek we Wsoli usłyszymy teksty Wojaczka, Tuwima i Miłosza w wykonaniu Jakuba Pawlaka i jego zespołu. Jakub Pawlak to młody, ale naprawdę świetny artysta, zresztą już nagradzany na wielu przeglądach. Wykonuje muzykę, komponuje ją, gra także na wielu instrumentach, śpiewa teksty polskich poetów - zachęca Ewa Witkowska z Muzeum W. Gombrowicza. W sobotę ciąg dalszy. Najpierw monodram Mateusza Nowaka i Stanisława Miedziewskiego. - To monodram na podstawie książki Karola Zbyszewskiego „Niemcewicz od przodu i tyłu”. Trochę tytuł podobny do naszej konferencji sprzed kilu miesięcy ale nie tyko dlatego ten tytuł wybrliśmy. Ta książka to taki pamflet polityczny na Polaków doby Konstytucji 3-go Maja, zupełnie inna opowieść o tej konstytucji, do której jesteśmy przyzwyczajeni – mówi Tomasz Tyczyński. Po monodramie koncert Grażyny Łobaszewskiej z zespołem. Bo, jak podkreślają pracownicy muzeum, najważniejsze jest dobre słowo z dobrą muzyką. - Grażyny Łobaszewskiej nie trzeba przedstawiać, myślę ze mieszkańcy Radomia i okolic z przyjemnością usłyszą ją również w plenerze, wystąpi ze swoim zespołem Ajagore, z zespołem, z którym koncertuje już od lat – mówi Ewa Witkowska. Potem oglądanie nowych nabytków muzeum. Na akordeonie będzie grał wtedy m.in. tanga Artur Miedziński Całość zakończy się ok. 23.00 w nocy. Do Wsoli dowiezie bezpłatny autobusu, który odjedzie z przystanku przy ul. Chrobrego – w piątek o godz. 18.15, w sobotę dwa kursy: pierwszy o godz. 16.15, drugi o godz. 18.00. Powrót tym samym autobusem.