O tym, że Air Show odbędzie się w Radomiu w 2017 roku mówił i deklarował w październiku ubiegłego roku podczas pobytu w Fabryce Broni Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Ale Air Show nie będzie. Osiem miesięcy od deklaracji ministra Macierewicza wojsko zaproponowało organizację na lotnisku na Sadkowie tylko jednodniowej imprezy pod nazwą „Pokazy Lotnicze 2017 - 85 lat Challenge 1932” w nawiązaniu do zwycięstwa Żwirki i Wigury w zawodach lotniczych w Berlinie, właśnie w 1932 roku. Pismo w tej sprawie prezydent Radomia Radosława Witkowski otrzymał w czwartek rano, faxem. - Pomimo naprawdę obiecujących rozmów z wojskiem, uważam, że wszyscy mieszkańcy Radomia zostali przez ministra Macierewicza i MON potraktowani niepoważnie. Bardzo poważnie zawiódł tutaj lobbing ze strony parlamentarzystów PiS – mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
O tym, że wojsko nie zorganizuje w tym roku w Radomiu Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show prezydent Witkowski poinformował radnych podczas sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej, która odbyła się w czwartek. Informacja wzburzyła radnych Platformy Obywatelskiej. - To wstyd i hańba jak potraktowała nas strona wojskowa. Zlekceważyła nasze miasto i jego mieszkańców. Nie raczyli przyjechać na sesję nadzwyczajną. PiS zniszczyło Air Show i radomianie im tego nie zapomną – mówi Marta Michalska-Wilk, radna Platformy Obywatelskiej.
Mimo deklaracji przyjazdu na czwartkową sesję przedstawicieli Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i Ministerstwa Obrony Narodowej, nikt na sesji się nie pojawił. Wojsko przysłało prezentację imprezy, której organizację proponuje. Wynika z niej, że podczas tylko jednego dnia, czyli 27 sierpnia zaprezentują się piloci i samoloty Aeroklubu Polskiego i polskich Sił Powietrznych. W programie nie będzie pokazów zagranicznych zespołów akrobacyjnych. Jedynym, zagranicznym elementem, który proponuje wojsko, to prezentacje śmigłowców Black Hawk i Agusta Westland oraz przeloty nad lotniskiem amerykańskich samolotów B-52 i B1. - Oferta wojska ma charakter zupełnie ogólny. Nie wiemy przede wszystkim ile miałaby kosztować. Nie wiemy jakie mogą być oczekiwania strony wojskowej w kierunku miasta. Ale bez wątpienia organizacja imprezy w kształcie proponowanej przez wojsko, to poważne zachwianie marką Air Show, wypracowanej przez lata – dodaje prezydent
Radosław Witkowski.
Strona wojskowa mocno liczyła się z brakiem możliwości organizacji w tym roku w Radomiu Air Show na poziomie poprzednich edycji. W ocenie ryzyka i potencjalnych zagrożeń wojsko wymieniało: brak ustaleń w zakresie finansowania imprezy, ograniczony czas na opracowanie procedur przetargowych, brak w biurze organizacyjnym wystarczającej liczby osób mających doświadczenie w organizacji Air Show, zbyt późne wysłanie zaproszeń do ekip zagranicznych, oraz zaangażowanie się wojska w inne priorytetowa zamierzenia.
Po burzliwej dyskusji radni przyjęli stanowisko opracowane m.in. przez Klub Radnych Platformy Obywatelskiej, w którym czytamy: „W trosce o światową rangę pokazów lotniczych w Radomiu oraz o wizerunek miasta, radni Rady Miejskiej w Radomiu uznają, że jednodniowe pokazy lotnicze w formie proponowanej przez wojsko nie odpowiadają oczekiwaniom mieszkańców Radomia i pasjonatów lotnictwa”.
W głosowaniu nie wzięli udziału radni Prawa i Sprawiedliwości. - Stanowisko Rady Miejskiej ma poważne błędy i może to zaszkodzić naszemu miastu na przyszłość – tłumaczy Marek Szary, radny PiS.
Ta przyszłość to Międzynarodowe Pokazy Lotnicze Air Show 2018 z okazji 10-lecia polskiego lotnictwa i odzyskania niepodległości. Jak deklaruje prezydent Witkowski i Rada Miejska, Radom będzie starał się o organizację tej imprezy.