Jest to drugie podejście MZDiK do przebudowy skrzyżowania ulic Traugutta i Narutowicza. Pierwszy przetarg, który ogłoszono jesienią ubiegłego roku, został unieważniony. Drugi, ogłoszony na początku tego roku wygrała radomska firma Interbud. Przebudowa – zgodnie z planem – rozpoczęła się kilka dni temu. - W ubiegłym roku ogłosiliśmy przetarg. Wtedy wykonawca nie podpisał umowy. Musieliśmy przetarg unieważnić. Przyszła jesień i była za późno żeby prace rozpocząć. Zdecydowaliśmy, że przeniesiemy je na rok 2017 – mówi Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Zakres prac, które realizuje wykonawca to efekt kompromisu, jaki osiągnięto podczas konsultacji społecznych, które odbyły się w 2015 roku. Do magistratu wpłynęło od mieszkańców około 300 ankiet. - To są prace długo wyczekiwane. Przygotowania do tej inwestycji rozpoczęliśmy w 2015 roku. Były konsultacje, były ustalenia. Wiele stron wypowiadało się wtedy o przebudowie tego skrzyżowania. Wykonawca jest już na placu budowy – dodaje wiceprezydent.
Przebudowa ma przede wszystkim poprawić układ komunikacyjny w tej części miasta. Skrzyżowanie ulic Traugutta i Narutowicza jest jednym z najruchliwszych w Radomiu. Projekt przebudowy zakłada przedłużenie pasa do skrętu w lewo z ulicy Narutowicza w ulicę Kościuszki. Dzięki likwidacji wysepki będzie mogło zmieścić się na pasie do lewoskrętu więcej samochodów. Dla rowerzystów powstanie nowe połączenie ulicy Jaracza z ulicami Traugutta i Moniuszki. Zlikwidowany zostanie jednokierunkowy fragment ulicy Traugutta od ulicy Moniuszki. W zamian powstaną nowe chodniki, drogi dla rowerów i trawniki. Przebudowa potrwa do końca czerwca. Koszt inwestycji to ponad 570 tysięcy złotych.