W budynku dawnego Domu Wielkiego odbyło się wielkanocne spotkanie Kolegium Odbudowy Zamku Królewskiego w Radomiu. Prezesem stowarzyszenia jest Jarosław Kowalik. Celem grupy jest doprowadzenie do odbudowy radomskiego zamku. To długi proces, ale pierwsze prace już za chwile się zaczną. - Zaraz po świętach rozbieramy garaże. W to miejsce już są postawione dla księdza proboszcza nowe garaże. Pd tymi, które rozbierzemy będziemy szukać przede wszystkim krużganków które łączyły Dom Wielki z domem starościańskim, wcześniej byłą to królewska jadalnia. Na dole były kuchnie, krużganki były piętrowe, na piętrze było przejście – mówi Jarosław Kowalik.
Archeolodzy będą szukać m.in. pozostałości krużganków. Chcą wiedzieć, jak gęsto były rozmieszczone słupy wspierające i jak dużo tych słupów było. Na tej podstawie będzie można myśleć o odtworzeniu krużganków. Ale badania trzeba zrobić także dlatego, że miejsca pod obecnymi garażami oraz w ich pobliżu prawdopodobnie nigdy nie były sprawdzane. Podobnie jak duża część piwnic zamku. - Tam ponad 200 lat nikt nie wchodził i nie wiadomo, co tam może się znajdować. Wykluczamy oczywiście w istnienie złotego pociągu, ale wszystko inne jest możliwe do odkrycia – śmie się Jarosław Kowalik
Plotka głosi, że jeszcze w latach 60-tych w ziemi przy zamku znaleziony został pierścień. Podobno królewski. To być może tylko plotka, ale pewne jest, że ten teren trzeba dokładnie sprawdzić. A niebawem na skwerze przy zamku staną dwie duże, ponad 4-metrowe armaty. To tylko nasza wizja, w rzeczywistości armaty będą stały w jednym wykuszu, ich lufy mają być rozchylone od siebie pod kątem 35 stopni. - Pierwszy wystrzał chcemy zrobić na rocznicę uchwalenia Konstytucji Nihil Novi. Ta rocznica wypada co prawda 30 maja, to jest wtorek, więc my chcemy to zrobić 28 maja – zapowiada Jarosław Kowalik.
Na ten dzień, czyli na 28 maja planowany jest także piknik historyczny związany z konstytucją Nihil Novi.