Remont trwa, ale efektów nie widać, a czas mija. Dlatego mieszkańcy są oburzeni i głośno protestują. Na odcinku kilkuset metrów ulica jest rozkopana i nieprzejezdna. I tak jest od lipca ubiegłego roku. Przez ostatnie cztery miesiące – jak mówią mieszkańcy nie działo się tu kompletnie nic.
– Borykamy się z tym problemem od zeszłych wakacji. Wyjeżdżaliśmy i pytałam się panów, czy jak wrócimy to będzie zrobione, wróciliśmy i zaczęła się gehenna. Już nie mówiąc kiedy jest deszcz, plucha, śnieg – opowiadają mieszkańcy.
I tak już od dziesięciu miesięcy część mieszkańców Długojowskiej nie ma dojazdu do posesji, a po deszczu brodzi się w błocie. Właściciele posesji przy remontowanym odcinku ulicy wielokrotnie interweniowali w sprawie przyspieszenia remontu. Bez rezultatu. Liczyli też, że w ramach prowadzonych prac wymienione zostaną stare chodniki.
– No nie chcą robić. Wodociągi nie chcą robić. Odbijają piłeczkę do Urzędu Miasta – skarżą się mieszkańcy.
Modernizację odcinka ulicy Długojowskiej prowadzą Wodociągi Miejskie. Prace tam prowadzone to rozbudowa i modernizacja sieci wodnej, kanalizacyjnej i instalacji deszczowej. Długi czas trwania inwestycji wodociągi tłumaczą techniczną koniecznością remontu poszczególnych instalacji jedna pod drugiej, a nie równolegle. Do tego doszły kłopoty z jednym z podwykonawców, którego musiała zastąpić inna firma. Prace ziemne zostały już wykonane. Pozostała jeszcze odbudowa ulicy i położenie asfaltu.
- Czyli ulica wraz z podbudową będzie zbudowana od nowa. Wymieniamy część krawężników, robimy część nowych podjazdów do posesji. Z tym też był duży problem formalny, gdyż tego nie było w dokumentacji, bo część posesji nie miała zrobionych wjazdów i my musimy to teraz zrobić od nowa – tłumaczy Marek Góźdź, dyrektor Zakładu Wodociągowego w Wodociągach Miejskich w Radomiu.
Wodociągi Miejskie deklarują, że remont, który pierwotnie miał trwać do marca tego roku będzie zakończony do 13 maja, o ile nie przeszkodzą złe warunki atmosferyczne.