Protesty w radomskich szkołach i krytyczne wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości na temat planowanej przez władze miasta nowej siatki szkół sprowokowały prezydenta i wiceprezydenta Radomia do zorganizowania konferencji prasowej, podczas której Radosław Witkowski zaapelował m.in. do działaczy PiS-u. - Chciałbym zaapelować do kurator wojewódzkiej, do wojewody i wicewojewody mazowieckiego, a także do parlamentarzystów PiS o to, żeby nie wykorzystywali reformy do celów politycznych. My tu w Radomiu chcemy rozmawiać ze wszystkimi stronami tej reformy – twierdzi Radosław Witkowski. Prezydent Radomia podkreśla, że reforma edukacji to pomysł nie samorządu, a rządu. To plan przyjęty przez Parlament i podpisany przez prezydenta Polski – mówił Radosław Witkowski, przy okazji bardzo negatywnie oceniając tę reformę. - My, jako samorząd zostaliśmy obarczeni wdrożeniem reformy i od kilku tygodni pracujemy nad projektem uchwały. Bo to radni będą mieli ostateczny głos w tej sprawie. Uchwałę o nowej siatce szkół musi przyjąć rada miejska. Chcemy, żeby ofiar reformy było jak najmniej. To reforma zła, pisana na kolanie, wprowadzona w sposób szybki, nieskoordynowany – uważa Radosław Witkowski. Prace nad siatką szkół jeszcze się nie zakończyły. Tę siatkę opracowuje 28-osobowy zespół konsultacyjny, który – jak twierdzą władze miasta - jest otwarty na sugestie. Zespół jednak musi brać pod uwagę przede wszystkim statystykę. Jak informował wiceprezydent Karol Semik, z danych z ewidencji ludności wynika, że w radomskich podstawówkach i gimnazjach uczy się ponad 14 tysięcy dzieci. Tymczasem – jak wynika ze Zintegrowanego Systemu Zarządzania Oświatą – w rzeczywistości w szkołach jest około 12 tysięcy uczniów. - Czyli 2,5 tysiąca dzieci rodziców zameldowanych w Radomiu nie ma fizycznie w szkołach. Demografia jest krytycznym parametrem. Możemy przeprowadzać różne kombinacje, ale w szkołach muszą być dzieci - mówi Karol Semik, wiceprezydent Radomia. Jednocześnie władze miasta zapewniają, że nowa sitaka szkół zostanie opracowana w taki sposób, żeby uczeń z danej placówki ukończył trwający proces nauczania bez konieczności przenoszenia się do innej szkoły. - Nasza deklaracja jest jednoznaczna. Dziecko, które uczestniczy w procesie edukacji nie będzie przenoszone do innej szkoły. Musi ukończyć proces kształcenia w szkole, w której się znajduje. Z nauczycielami, którzy prowadzą proces edukacji - informuje Radosław Witkowski. Władze miasta apelują też do związków zawodowych, podkreślając jednocześnie, że współpraca z nimi już teraz jest bardzo dobra. Proszą jednak o wsparcie w rozmowach ze szkołami. 1 lutego odbędzie się kolejne spotkanie zespołu konsultacyjnego dotyczące nowej siatki szkół. Prezydent Radomia zapowiedział, że już w poniedziałek wyśle pisma do wszystkich szkół z prośbą o to, aby także pisemnie wskazały swoje stanowisko, propozycje i pomysły dotyczące wdrożenia reformy edukacji w Radomiu. Te sugestie mają być rozpatrzone na wspomnianym posiedzeniu zespołu konsultacyjnego.