Poseł PiS-u Wojciech Skurkiewicz odniósł się do akcji protestacyjnej planowanej na wtorek przez środowiska opozycyjne wobec rządu. Odpowiedział – jak sam stwierdził – głównie działaczom PO, a przede wszystkim szefowi radomskiej Platformy Zbigniewowi Banaszkiewiczowi. - Nie ma powrotu do ośmiorniczek i zatrudniania osób na multistanowiskach, tak jak on był zatrudniony w wielu radach nadzorczych. Nie ma powrotu, do tego, żeby spółki Skarbu Państwa były dojnymi krowami dla Platformy Obywatelskiej – mówi Wojciech Skurkiewicz. Posłowie komentowali także ostatnie wydarzenia, jakie miały miejsce w Sejmie. - To jest atak na Polskę, na demokrację, na zasady współżycia społecznego – uważa Marek Suski, poseł PiS. Parlamentarzyści, powołując się na regulamin Sejmu, mówili o tym, kto zwołuje, kieruje i wyznacza miejsce obrad Sejmu. Mówili o prawach i obowiązkach posłów. Jak twierdzą, obrady zorganizowane w Sali Kolumnowej i przeprowadzone tam głosowania były legalne. PiS twierdzi, że to parlamentarzyści PO naruszyli normy. - Osobiście padłem pod, można powiedzieć, chwytem zapaśniczym, który zastosował jeden z posłów i mnie z tyłu napadł. Tego typu zachowania to zachowania chuliganów - twierdzi Marek Suski i zapowiada, że złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez „grupę zorganizowaną, która na nas napadła”. - Sam byłem ofiarą tej napaści fizycznej – mówi M. Suski. Jak zapowiada poseł Marek Suski, zawiadomienie ma wpłynąć do prokuratury we wtorek.