Garus to staropolska zupa owocowa wykonana z jabłek, gruszek, na bazie mleka i mąki ziemniaczanej. Potrawa wywodzi z się z okolic Iłży. Tym razem zupę przygotowały uczennice Zespołu Szkół Spożywczych i Hotelarskich w Radomiu. Była to jedna z 16 potraw zaprezentowanych podczas podsumowania projektu Mazowiecka Kuźnia Smaków. Wszystkie szesnaście dań łączyły dwie cechy. Były to potrawy lokalne i tradycyjne. Co zatem dawno temu jadano w regionie? Nie tylko zupy owocowe. Podstawą kuchni był ziemniak - główny składnik na przykład porki bidnej. - To bardzo tradycyjna potrawa - opowiada Elżbieta Jemiołowska ze Stowarzyszenia Inicjatyw Kulturalnych Na Ludową Nutę. - Dawniej na wsiach nie było tak bogato jak dziś. Jadano to, co było pod ręką. Porka bidna składa się z ziemniaków surowych i gotowanych. Czyli ziemniak i ziemniak – dodaje pani Elżbieta. Koło gospodyń „Zakręcone babki” ze wsi Janików przyjechało do Przytyka, gdzie zorganizowano kulinarne prezentacje, z głupimi gołąbkami. - Taka nazwa, bo nie zawierają mięsa - wyjaśnia Dorota Zagóra z „Zakręconych babek”. - Nadzieniem są trociny z ziemniaka. Ścieramy ziemniaki jak na placki ziemniaczane, zawijamy w liście kapusty, zalewamy wodą i śmietaną – dodaje. Takie gołąbki pani Dorota przygotowuje od 26 lat. Z kolei babcia Anny od lat przyrządza staropolskie zawijaki o wdzięcznej nazwie gagałuchy. - To potrawa z Zakrzewa, wzięłyśmy przepis od mojej babci. Nadzienie tych zawijaków jest zrobione z kiszonej kapusty, kaszy jęczmiennej i mięsa podsmażanego na skwarkach – opowiada Anna Sosnowska, uczennica Zespołu Szkół Spożywczych i Hotelarskich w Radomiu. W ramach „Mazowieckiej Kuźni Smaków” zaprezentowano też wędzonego karpia, półmisek tradycyjnych wędlin czy ziemniaczane pyzy. Na deser na przykład tradycyjne racuchy, a do picia kajmakówka z procentami. Producenci wszystkich potraw otrzymali nagrody i wyróżnienia. Projekt „Mazowiecka Kuźnia Smaków” był realizowany przez Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Razem dla Radomki”. - Projekt trwał 4 miesiące. W tym czasie organizowaliśmy różnorodne szkolenia: warsztaty kulinarne, szkolenia e-learningowe. Dziś prezentujemy wyjątkowe produkty. Myślę, że są bardzo smaczne - mówi Arkadiusz Ostrowski ze Stowarzyszenia LGD „Razem dla Radomki”. Dlatego warto je promować. Choć nie tylko dla samego smaku. To tradycja, którą należy pielęgnować.