Straż Pożarną zaalarmowali mieszkańcy z ulicy Siewnej. Zauważyli w znajdującym się tam pustostanie ogień i gęsty dym. - Otrzymaliśmy zgłoszenie ok. 10 w niedzielę. Po przybyciu stwierdziliśmy, że są tam zwłoki dwóch mężczyzn, najprawdopodobniej bezdomnych – mówi Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji. Nie wiadomo, czy tym razem bezdomni zmarli w wyniku zaczadzenia, czy po prostu spłonęli. Wyjaśni to dopiero sekcja zwłok. Jak mówią świadkowie, ostatnio we wspomnianym budynku nie zauważyli nic podejrzanego. Ale wcześniej doszło już raz do podobnego zdarzenia. Wtedy spaliła się jedna osoba. Pracownicy służb ratowniczych apelują do radomian, aby sygnalizowali gdy zauważą, że w opuszczonych domach przebywają bezdomni. Takie osoby nie muszą bowiem szukać pustostanów. Kto chce, może przenocować w schronisku czy noclegowni. Warunek jest jeden: trzeba być trzeźwym. - Każdy, kto przyjdzie, nie odejdzie bez pomocy. Zawsze znajdzie się łóżko polowe, czy w najgorszym wypadku krzesło. Każdy dostanie gorącą herbatę i coś do jedzenia – mówi Wojciech Dąbrowski, kierownik Domu dla bezdomnych. Do dyspozycji bezdomnych w Radomiu przygotowanych jest 100 miejsc. Znajdują się one w schroniskach przy ulicach Zagłoby i Słowackiego.