O miejsca dla trzylatków w radomskich przedszkolach ubiegała się spora liczba rodziców. - W tym roku o miejsca starali się rodzice 1070 dzieci. Jest to pokaźna liczba – mówi wiceprezydent Karol Semik. Na ten tysiąc chętnych czekało niewiele ponad 500 miejsc. Ale magistrat przygotował kolejne. Między innymi dzięki utworzeniu nowych oddziałów przedszkolnych. Teraz na miejsce w przedszkolu czeka jeszcze 150 dzieci. Dla setki spośród nich miejsca już niedługo będą gotowe. - W tej chwili jesteśmy na etapie adaptacji i przygotowania pomieszczeń. Głównie chodzi tu o szkoły podstawowe, w których są już oddziały przedszkolne. Te działania pozwolą otworzyć kolejne 100 miejsc. Oczekujących jest 150 - mówi Karol Semik. Ale wiceprezydent uspokaja, że dla pozostałych 50 dzieci do końca wakacji miejsca także uda się znaleźć. Oddziały przedszkolne utworzono między innymi na osiedlach Ustronie i Michałów. Teraz miejsca przygotowywane są na osiedlu Gołębiów w PSP 24. Całe zamieszanie to efekt marcowej decyzji ministerstwa edukacji. Wtedy minister ogłosiła, że sześciolatki mogą pozostać w przedszkolach, a gmina miała dodatkowo obowiązek zapewnić miejsca tylko 4 i 5 latkom. - W sumie utworzymy około tysiąca miejsc. W ten sposób wyprzedzamy to, co będzie działo się w 2017 roku. Ta trudna sytuacja zmobilizowała nas do nieco wcześniejszej reakcji – tłumaczy Karol Semik. Gmina będzie miała obowiązek zapewnić miejsca także dla trzylatków we wrześniu 2017 roku. Wtedy o przyjęcie do przedszkola będzie się starać nawet 1,5 tysiąca dzieci w tym wieku.