W muszli koncertowej w parku Kościuszki ogłoszono ostatnio wyniki głosowania na projekty zgłoszone do budżetu obywatelskiego. Władze miasta chcą, żeby to miejsce skupiało radomian i przyciągało atrakcyjnymi występami. Na razie przyciąga, ale niestety nie tak, jak życzyłyby sobie tego władze. Muszla jest w mieście od kilku miesięcy. Od początku obserwują ją 3 kamery monitoringu miejskiego. Mają co obserwować. To jedno z tych miejsc, w którym bardzo często interweniować muszą strażnicy miejscy lub policja. - Mamy niepokojące dane z tego miejsca – mówi Rafał Czajkowski, sekretarz miasta. - Muszla jest od paru miesięcy. Mamy już odnotowanych 300 interwencji. I to interwencji z czerwca, maja. Bo w poprzednich miesiącach było zimno. Muszla generuje taki ruch, jakiego byśmy nie chcieli – dodaje sekretarz. To dane z podsumowania działalności monitoringu miejskiego za pierwsze półrocze tego roku. Łącznie na podstawie przekazów z monitoringu straż miejska (głównie ona) i policja interweniowały ponad 2 tysiące razy. Bardzo dużo interwencji było w okolicy wspomnianej już muszli, ale też – co nie zmienia się od lat – w okolicy dworca, także w samym centrum miasta. - Mieszkańcy coraz chętniej przychodzą do centrum. Jest tu coraz więcej ogródków, koncertów. Jest też więcej zdarzeń – mówi Rafał Czajkowski. Najwięcej jest przypadków zakłócania porządku. Funkcjonariusze interweniowali właśnie w tych przypadkach około 1200 razy w pierwszym półroczu tego roku. Ale bardzo dużo, z roku na rok coraz więcej jest przypadków udzielania pomocy osobom poszkodowanym. W tym roku takich interwencji było 600. - Niestety, najczęściej są to osoby pijane, ale nie tylko. Pamiętajmy, że nie każdy, kto leży na ulicy to osoba pijana – dodaje Rafał Czajkowski. Z materiałów monitoringu miejskiego bardzo często korzystają służby. W tym roku policja zabezpieczyła już 190 nagrań zarejestrowanych przez kamery. A kamer w systemie monitoringu miejskiego działa obecnie 70.