Godziny popołudniowe. W samym centrum miasta dochodzi do wypadku. 15–latek wpada pod koła nadjeżdżającego samochodu. Brzmi groźnie, ale to na szczęście tylko scena filmowa, a wypadek jest kontrolowany. - Młody chłopak idzie z słuchawkami na uszach, przegląda sobie telefon komórkowy, nie zauważa samochodu z prawej strony, zostaje potrącony. Wychodzi osoba, która go potrąciła, on prosi o komórkę. Można pomyśleć, że chce powiadomić matkę. Ale on robi sobie selfie – mówi Marcin Bortkiewicz, reżyser. Tego dnia na ulicy Żeromskiego kręcono scenę specjalną w ramach warsztatów filmowych. Młodzi twórcy, którzy przyjechali do Radomia na festiwal Kameralne Lato podpatrywali jak powstają tego typu ujęcia. Sama scena to rodzaj profilaktyki. To częsty dziś obrazek. Młody człowiek z słuchawkami na uszach, nie zwracający uwagi na otoczenie. - Coraz częściej okazuje się, że piesi, kierowcy czy rowerzyści biorący udział w wypadkach w chwili zderzenia rozmawiali przez telefon, czy korzystali z niego w inny sposób - mówi mł. insp. Jacek Mnich, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Radomiu. W realizację sceny zaangażowanych było około 30 osób. Główną rolę zagrał Kacper. Kacper swoją przyszłość wiąże z filmem, choć woli być po drugiej stronie kamery. - Chciałbym zostać reżyser lub operatorem. Zobaczymy jak to będzie – mówi Kacper. Kameralne Lato potrwa do 9 lipca. W środę i w czwartek o godzinie 22.00 na radomskich fontannach odbędą się plenerowe pokazy filmowe. Każdego dnia odbywać się będą także projekcie filmów w kinie Helios. Poza tym wykłady, prelekcje i wystawy. Szczegółowy kalendarz imprez znajduje się na stronie internetowej www.kameralnelato.pl