Maszerowali w obronie życia i rodziny, w obronie dzieci nienarodzonych, przeciwko aborcji, bo „Życie jest bezcenne”. Pod takim hasłem w Radomiu, tak jak i w całej Polsce, odbył się marsz z okazji Międzynarodowego Dnia Rodziny. - Jest to marsz, w którym chcemy pokazać jak piękna jest rodzina, dlatego na początku tego marszu idą rodziny z dziećmi. Najpiękniejszą wizytówką są tatusiowie z dziećmi, którzy niosą dzieci na swoich ramionach. Ten marsz pokazuje przywiązanie do rodziny, ale też szacunek do życia każdego człowieka – mówi ks. Sławomir Adamczyk, duszpasterz rodzin w diecezji radomskiej. Do udziału w marszu włączyło się w sumie 13 stowarzyszeń i organizacji. Modlimy się za dzieci, których życie jest zagrożone w łonach matek, zagrożonych aborcją. Taka jest idea tego marszu i my również postanowiliśmy się przyłączyć – mówi Monika Machaj. W marszu wzięli udział także politycy. Pytany o trwające ostatnio dyskusje na temat zaostrzenia przepisów aborcyjnych Andrzej Kosztowniak, poseł PiS uważa, że to trudny temat. - To jest bardzo ciężka dyskusja i ona zawsze będzie trwała. Dla ludzi, którzy idą w tym marszu, tak jak dla setek osób, ta granica jest pewnie gdzie indziej. Dla osób o skrajnie innych poglądach, też gdzie indziej. To element systemu prawnego oraz systemu naszej wartości – mówi Andrzej Kosztowniak. Według szacunków organizatorów, w marszu wzięło udział ponad 2 tysiące osób. Radomski marsz zorganizowano już po raz piąty