Połączenie z Gdańskiem to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. W obie strony poleciał pełny samolot. Z trzech kolejnych połączeń, które realizuje linia SprintAir, czyli do Wrocławia, Berlina i Pragi skorzystało mniej pasażerów. Średnie obłożenie lotów wyniosło 76%. - Współpraca układa się bardzo dobrze. Do dziś przewieźliśmy 342 osoby. To jest bardzo dobry wynik – mówi Dorota Sidorko, prezes spółki Port Lotniczy Radom. Dorota Sidorko już zapowiada modyfikację połączeń, które oferuje radomski port. Spółka zastanawia się także nad zwiększeniem ich liczby. - Będzie modyfikacja taka, że w piątek i w niedzielę będą loty do i z Gdańska. Loty do Gdańska i do Pragi będą w godzinach popołudniowych, żeby ktoś, kto będzie chciał polecieć do tych miast nie musiał brać w pracy dnia wolnego – dodaje Dorota Sidorko. Spółka Port Lotniczy Radom nie ogranicza się do współpracy tylko z jednym przewoźnikiem. Na początku tygodnia przedstawiciele radomskiej spółki uczestniczyli w 11 Routes Europe, czyli międzynarodowych targach cywilnej branży lotniczej, które odbyły się w Krakowie. - Byliśmy odbierani bardzo pozytywnie. Wtorek był dniem spotkań i rozmawialiśmy z przedstawicielami wielu linii. Przypominam sobie targi z ubiegłego roku w Aberdeen, gdzie żadna z linii nie chciała się z nami spotkać. W Krakowie wyglądało to bardzo pozytywnie i fajnie wypadło- mówi Dorota Sidorko. Siatka połączeń, którą realizują linie SprintAir, powstała w oparciu o analizę brytyjskiej firmy ASM, zajmującej się analizą rynku lotniczego i wspieraniem rozwoju siatek połączeń.