Halucynacje, stany lękowe, myśli i próby samobójcze. Często udane. To tylko niektóre skutki zażywania dopalaczy czy narkotyków. Wszyscy wiedzą, że niszczą zdrowie. A konsekwencje potrafią zaważyć na całym życiu. Dlaczego więc ludzie, i to często młodzi, sięgają po narkotyki? Według uczestników publicznej debaty w radomskiej WSH jednym z powodów może być ciekawość nieznanego i zabronionego.
– Żeby spróbować tego, zasmakować. Nie wiem. Niektórzy żeby się zabawić. Ludzie sądzą, że to może być zabawne – mówi jeden ze studentów Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu.
Bez względu na powód zabawa z narkotykami to droga donikąd. Niszczą organizm i powodują uzależnienie psychiczne i fizyczne. Prowadzą też do ciężkich psychoz i depresji. Po ciężkich narkotykach, jak kokaina, zdarzają się wylewy czy zawały serca. Do szpitala można trafić nawet jeśli weźmie się tylko na próbę, tylko ten jeden raz. To może być o ten jeden raz za dużo.
– Widziałam „jeden raz”, a potem ostre psychozy z których się nie wychodzi. Nawet zdarza się tak, że osoby które mają takie predyspozycje po zażyciu tylko marihuany trafiają do nas z ciężkimi psychozami - mówi Katarzyna Dziwisz, lekarz psychiatra.
A potem droga przez mękę. Odtrucie i leczenie. Bo nawet lekkie narkotyki jak marihuana uzależniają psychicznie. A terapia jest długa i nie zawsze przynosi rezultaty. Dlatego lepiej zapobiegać i uświadamiać, tak jak w czasie debaty na WSH.
- Myślę, że ci, którzy jeszcze nie sięgnęli po narkotyki to jest ta grupa, do której można dotrzeć. To, że nie mieli kontaktu z narkotykami spowoduje, że nie sięgną po nie. Natomiast Ci którzy przewlekle zażywają jest to duży problem – mówi Katarzyna Dziwisz.
Problem narkotyków czy dopalaczy oraz skutków społecznych z tym związanych jest na tyle duży, że w Mazowieckiej Komendzie Wojewódzkiej Policji w ubiegłym roku powołano Wydział do Walki z Przestępczością Narkotykową. Uruchomiono również laboratorium do badania środków psychoaktywnych nieznanego pochodzenia.
– W roku ubiegłym na terenie garnizonu zabezpieczono około 30 kilogramów narkotyków. Mówię tylko o samej marihuanie. Oprócz tego ponad 8 kilogramów amfetaminy – informuje insp. Marek Świszcz, zastępca Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Radomiu.
W związku z przestępstwami narkotykowymi zatrzymano w ubiegłym roku około 1000 osób. Prawdziwa skala problemu wydaje się nie być jeszcze w pełni widoczna, bo w pierwszych trzech miesiącach tego roku mazowieccy policjanci przechwycili aż 17 kilogramów samej tylko marihuany. Za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Za ich udostępnianie bądź sprzedawanie od 3 do 15 lat.