Propozycji podziału administracyjnego w ostatnim czasie, szczególnie w okresie kampanii wyborczej było wiele. Kandydaci do Parlamentu z różnych opcji politycznych, ale i zwycięskiego Prawa i Sprawiedliwości najczęściej mówili o potrzebie wydzielania Warszawy z Mazowsza. Bogata Warszawa zawyża wskaźniki biedniejszych regionów województwa. Tym samym, istnieje zagrożenie, że po 2020 roku regiony uboższe nie będą mogły korzystać z dofinansowania unijnego – twierdzili zwolennicy wydzielenia stolicy z województwa. Ale zdaniem marszałka Mazowsza, te propozycje mogą być szkodliwe. - Propozycje, które polegają na wydzieleniu Warszawy i otaczających ją powiatów są nieracjonalne, wręcz szkodliwe i dla Warszawy, i dla pozostałych części Mazowsza – twierdzi Adam Struzik, marszałek Mazowsza. - Warszawa musiałaby płacić olbrzymie „janosikowe” na rzecz pozostałych regionów Polski, a inne tereny Mazowsza stałyby się najbiedniejszymi w kraju, niezdolnymi do samodzielnego funkcjonowania - dodaje marszałek Mazowsza. Nowego podziału administracyjnego – przynajmniej na razie - nie będzie. Rada Ministrów proponuje nowy podział statystyczny województwa mazowieckiego na dwie jednostki. Jedną miałaby być Warszawa i otaczające ją powiaty. W drugiej jednostce miałyby się znaleźć pozostałe regiony. Według tej koncepcji Mazowsze miałoby być traktowane statystycznie jako dwa NUTS-2. NUTS-2 to unijna jednostka statystyczna, według której dzielone są środki przeznaczone na rozwój. - To pozwoli po roku 2020 aby te biedniejsze regiony, o niższych dochodach mogły w dalszym ciągu korzystać z funduszy unijnych, pochodzących z polityki spójności, co z kolei umożliwi dalszy rozwój – twierdzi Adam Struzik.
Ale Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości pyta dlaczego teraz rząd podjął taką decyzję, skoro o konieczności podziału mówi się od dawna. Jego zdaniem to próba ratowania marszałka Adama Struzika. - Szkoda, że takiej propozycji rząd PO nie miał 7 lat temu, 4 lata temu, kiedy mówiliśmy o potrzebie podziału województwa. To próba ratowania stołka marszałka Adama Struzika. Spóźniony zabieg - ocenia Marek Suski, poseł-elekt PiS.
Rada Ministrów skierowała już wniosek o nowy podział statystyczny Mazowsza do Komisji Europejskiej i do Europejskiego Urzędu Statystycznego. Bo to Eurostat podejmie ostateczną decyzję. - Ostateczna decyzja zapadnie w przyszłym roku. Eurostat co kilka lat weryfikuje przyjęte rozwiązania, wprowadza zmiany. A wpływ na decyzję Eurostatu mają nie tylko dane GUS, ale i stanowisko rządu danego państwa - mówi Marta Milewska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. Jak informuje urząd, różnice w poziomie produktu krajowego brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca pomiędzy Warszawą a najbiedniejszymi podregionami Mazowsza wynoszą ponad 4:1.