Przyszłość lotniska jest niepewna. Decyzja co dalej - jak zapowiadał prezydent Radomia – ma zapaść na przełomie roku. Ale już od dawna pojawiają się pomysły na to, jak ożywić to miejsce. Wśród najpopularniejszych jest przekształcenie w cargo, ale Waldemar Jan Rajca z Kongresu Nowej Prawicy, kandydat na senatora, który nie zdobył co prawda mandatu, a w wyborach uzyskał ponad 4200 głosów ma własną koncepcję: - Jedyny pomysł jaki przychodzi mi do głowy, to zrobić tam skansen i pokazać jako przestrogę dla wszystkich miast, które potencjalnie chciałby otwierać sobie lotniska dla żartu – mówi.
A żeby było co zwiedzać, Rajca proponuje sprowadzić na płytę lotniska zabytki. No i gastronomia też musi być – dodaje. - Jest lotnisko, można sprowadzić jeszcze ze dwa popsute samoloty, postawić obok i sprowadzać z całej Polski młodzież i pokazać jak wyglądają rządy biurokracji w gminie. Żeby było zabawnie, można jakieś hot-dogi sprzedawać - mówi
Waldemar Jan Rajca, ale też i zadaje zaraz retorycznie pytanie: - Ale czy to ma sens? Zdaniem Waldemara Rajcy winę za złą kondycję lotniska ponoszą radni Prawa i Sprawiedliwości na czele z byłym prezydentem Radomia Andrzejem Kosztowniakiem. Jego zdaniem, te osoby powinny dołożyć się do spłaty strat jakie miasto poniosło w wyniku budowy obiektu.