Mostki na ulicach Siennej i Grzybowskiej są w bardzo złym stanie. Zwłaszcza ten na ulicy Siennej. Stanowi bardzo poważne zagrożenie dla przechodzących. Mieszkańcy osiedla przechodzą nad Potokiem Północnym po zardzewiałych płytach, które miejscami już się przetarły i mają ostre wystające krawędzie. Pod płytami znajdują się przegniłe deski. Zresztą cały mostek jest przerdzewiały. Od 1 września będą nim chodzić do pobliskiej szkoły dzieci. Mostek na ulicy Grzybowskiej także pozostawia wiele do życzenia. Oba mają po kilkadziesiąt lat. Oba wymagają bardzo pilnego remontu. Problem w tym, że nie wiadomo kto ma ten remont przeprowadzić. Do mostków nie przyznają się ani Spółdzielnia Mieszkaniowa, ani Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, ani Urząd Miejski. Jak poinformowano nas w Urzędzie Miejskim teren między mostkami przy korycie potoku należy do Skarbu Państwa. Nie można natomiast ustalić kto jest właścicielem mostków. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji informuje z kolei, że kładki należą najprawdopodobniej do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie. Według MZDiK problem jest w Warszawie znany. I tyle. Na wiedzy się skończyło. Koryto Potoku Północnego między mostkami także jest w złym stanie. W Wodociągach Miejskich skierowano nas do Działu Sieci Kanalizacji Deszczowej. Mimo usilnych prób, nie udało nam się dziś do tego działu dodzwonić. Do tematu wrócimy.