Do zdarzenia doszło na łuku ulicy Malczewskiej na wysokości marketu Biedronka. - Z pierwszych ustaleń wynika, że kierująca pojazdem Tico jadąc w kierunku Radomia na łuku ulicy z niewiadomych przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu. Zahaczyła o Seata, a następnie uderzyła w jadącego za Seatem Forda Mondeo – mówi podinspektor Piotr Kostkiewicz, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Za kierownicą Tico siedziała 72-letnia mieszkanka Radomia. Seatem kierowała 30-letnia mieszkanka Rawy Mazowieckiej. Natomiast Fordem jechał 60-letni mieszkaniec Zdzieszowic. - Zjechała na lewy pas i poszła na czołówkę. Praktycznie nie było czasu na reakcję. Nie nie miałem gdzie uciec, bo lewym pasem jechały inne samochody. Nawet nie wiem czy zdążyłem nacisnąć na hamulec – opowiada kierowca Forda Mondeo. Zarówno kierująca Seatem jak kierowca Forda w wypadku nie ucierpieli. Zderzenia nie przeżyła natomiast starsza kobieta kierująca Tico. - Na miejscu była prowadzona reanimacja przez dwóch lekarzy, którzy znaleźli się przypadkowo na ulicy Przytyckiej. Później reanimację przejął zespół karetki pogotowia – dodaje brygadier Jacek Pastuszka z Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu. Przyczyną wypadku było najprawdopodobniej zasłabnięcie kierującej Tico. Część ulicy Przytyckiej i Malczewskiej była nieprzejezdna przez kilka godzin. Policja zorganizowała objazdy.