Najpierw zaczęła palić się ściółka leśna w okolicy ulicy Witosa, ale ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał, obejmował także drzewa. - Takie pożary trudno opanować, szybko się rozprzestrzeniają – mówi kpt. Konrad Neska, oficer prasowy PSP w Radomiu. - Do działań zaangażowaliśmy prawie wszystkie jednostki PSP z powiatu radomskiego jak również jednostki ochotniczych straż pożarnych z pobliskich miejscowości – dodaje. Pożar wybuchł blisko Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych. Władze Radkomu były mocno zaniepokojone. - W tak bliskim otoczeniu nie mieliśmy od dawna pożaru - mówi Waldemar Kordziński, wiceprezes Radkomu. - Groźniejsze są jednak pożary na składowisku. Tam jest wydobywany gaz składowiskowy. Pełnione są jednak dyżury, żeby w razie niebezpieczeństwa móc natychmiast reagować i gasić ogień w zarodku – dodaje wiceprezes. Strażacy mieli dziś moc pracy. Bo paliło się poszycie nie tylko w okolicy ulicy Witosa w Radomiu, ale i poszycia leśne na ternie gminy Iłża. Na razie trudno powiedzieć co było przyczyną pożaru. Bez wątpienia ogień ma związek z panującymi upałami. W lasach jest bardzo sucho. Strażacy nie wykluczają jednak podpalenia lub zaprószenia ognia. Wa takich warunkach nawet niedopałek papierosa może wywołać groźny pożar.