Wielką miłością pana Andrzeja są owczarki niemieckie. Mężczyzna postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym i założyć hodowlę psów z rodowodem. Pomysł na to, żeby spróbować żyć dzięki temu, co się kocha wziął się z braku pracy. - Nie pracuję od około 3 lat i tak pomysł się wziął na hodowlę owczarków niemieckich – opowiada Andrzej Kaczor, właściciel hodowli w Jedlińsku. Żeby pomysł wdrożyć w życie potrzebne były fundusze. Panu Andrzejowi udało się pozyskać dofinansowanie z urzędu pracy. Na start otrzymał 20 tysięcy złotych. Z tych pieniędzy wybudowano boksy dla psów. Firma ma już na koncie pierwsze sukcesy. W hodowli pomaga syn pana Andrzeja. - Pierwsze zwierzęta zostały sprzedane. Najstarsza dziewczyna miała 8 szczeniaczków, także wszystko się fajnie zakończyło – mówi Kamil Kaczor, syn właściciela hodowli.
Sukcesy rodzą plany dalszej ekspansji. Kojce dla psów zaprojektowano tak, żeby w razie potrzeby można było je rozbudować. Teraz wszystko idzie w dobrym kierunku. Bo są chętni, którzy za owczarki z rodowodem płacą około 2 tysięcy złotych. Hodowcy patrzą optymistycznie w przyszłość. - Myślę że uda się rozwinąć biznes, może jakaś osoba będzie potrzebna do pracy, może nawet dwie. Jest dużo pracy przy szczeniakach. Karmienie rano, wieczór. Jak przy małych dzieciach – opowiada Kamil Kaczor. Jak mówi dyrektor radomskiego pośrednika, coraz więcej jest osób, które - tak jak pan Andrzej - chcą wziąć sprawy w swoje ręce i założyć własny biznes. - Chętnych jest o wiele więcej niż naszych możliwości finansowych. Gdyby bezrobotni mieli szanse na pracę etatową byłoby mniej zainteresowanych własną działalnością, ale w sytuacji jaką mamy to zainteresowanie jest naprawdę bardzo duże - informuje
Józef Bakuła, dyrektor PUP w Radomiu. W zeszłym roku dzięki dofinansowaniu z Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu bezrobotni uruchomili ponad 800 firm.