Po decyzji Regionalnej Izby Obrachunkowej radni do 22 marca muszą dokonać zmian – w budżecie, albo w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Albo w jednym i drugim. Na razie wciąż punktem zapalnym jest sprawa budowy centrum rehabilitacji. PO zapewnia, że nie jest przeciw. - Jesteśmy za, podpisujemy się pod tym projektem obiema rękami – mówi Roman Korczyński, radny PO.
Ale zwraca uwagę, że najpierw potrzebny jest nowy kosztorys. Ten już powstaje. Powinien być gotowy w połowie miesiąca. - Kosztorys, który jest na tę budowę, powstał według starych stawek. Wiecie, że w ciągu ostatnich lat wiele się zmieniło, zarówno koszty budowy jak i koszty materiałów. A dopóki nie wiemy, jakie są koszty, nie wiemy jak ją wkomponować w budżet. Ale jesteśmy za – zapewnia R. Korczyński.
Jeszcze jeden warunek Platformy – budowa rehabilitacji nie może być robiona kosztem budowy trasy N-S. - Radni PiS-u wskazali finansowanie rehabilitacji poprzez wykreślenie finansowania N-S. Nie zgadzamy się na to. Chcemy zrobić jedno i drugie, bo obie te rzeczy są ważne dla miasta. Jeśli wykreślimy N-S-kę, to w 2019 i 2020 roku doprowadzimy do kompletnego paraliżu miasta – mówi Wiesław Wędzonka.
W. Wędzonka przypomina jednocześnie obietnice PiS. Chodzi o wsparcie finansowe budowy oddziału rehabilitacji. - Że tak powiem w cudzysłowie: bierzemy tutaj za zakładników posłów PiS, którzy publicznie przed kamerami oświadczyli, że jeżeli zacznie się budowa rehabilitacji, to oni znajda brakujące kwoty, żeby ta budowa dobiegła końca w realnym czasie. Więc my mówimy: sprawdzamy – zapowiada Wiesław Wędzonka.
Ale szanse na porozumienie – jakieś – są. Dla PO ważne jest, żeby zmiany zostały wprowadzone w obu dokumentach: czyli i w budżecie, i w Wieloletniej Prognozie Finansowej. - Mam nadzieję, że radni PiS i radni niezależni poważnie do tego podejdą i nie będą się upierać, że n nie nanoszą żadnych zmian do budżetu, a będą chcieli zmieniać tylko WPF – mówi Magdalena Lasota, radna PO.
Jak zapewniają radni PO, są gotowi do rozmów. Ale chcą rozmów merytorycznych, a nie politycznych. - Oczywiście, że będziemy rozmawiali. Wybierzemy rzeczy najważniejsze, priorytetowe, które zadowolą przede wszystkim mieszkańców Radomia. Politykę odstawiamy na bok – zapewnia Roman Korczyński.
Pierwsze spotkanie w sprawie budżetu w poniedziałek.
