Jak przypomina poseł Mirosław Maliszewski, PSL jakiś czas temu zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy, żeby wstrzymał się z podpisywaniem ustawy Kodeks Wyborczy. Ludowcy chcieli przedstawić swoje zastrzeżenia i obawy związane ze zmianą przepisów. Prezydent jednak ustawę podpisał. - Największe zastrzeżenia budzi wprowadzona w nowych przepisach zasada kadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Uważamy, że ograniczenie tego prawa do dwóch kadencji to ograniczanie praw wyborczych tej osoby, ale i praw tych, którzy go wybierali – mówi Mirosław Maliszewski.
Dlatego PSL zapowiada, że w tym zakresie skieruje pytanie do Trybunału Konstytucyjnego. - Po to by rozstrzygnął, czy takie sztuczne ograniczanie prawa wyborczego dla kandydatów, ale i podważające wybór wyborców jest zgodne z konstytucją – mówi M. Maliszewski.
Zastrzeżenia ludowców budzi także rola PKW oraz komisarzy wyborczych. Jak mówi poseł PSL, w tej sytuacji reforma sądownictwa może służyć do tego, żeby ewentualne protesty wyborcze rozstrzygać na korzyść partii rządzącej. - Myślę że sprawdzi się stara teoria, która mówi o tym, że jak ktoś grzebie przy ordynacji wyborczej to przeważnie wtedy przegrywa – uważa poseł PSL.
Jednocześnie ludowcy wyrażają zadowolenie, że szereg propozycji, jakie ukazały się od momentu ukazania się pierwszych propozycji nowego prawa wyborczego zostały wzięte pod uwagę przez posłów PiS-u.