Zanim radni ponownie zajęli się budżetem Radomia na 2018 rok, przez kilkadziesiąt minut spierali się o stanowisko podpisane przez 6 radnych, dotyczące ukarania Mateusza Tyczyńskiego, dyrektora kancelarii prezydenta Radomia. Chodzi o słowa o „podpalaczach miasta”. Mateusz Tyczyński takie słowa skierował pod adresem radnych, którzy nie poparli budżetu Radomia podczas sesji w grudniu ubiegłego roku. Ale dyrektor kancelarii prezydenta nie czuje, że powiedział wtedy za dużo. - Nie czuję, że powiedziałem za dużo. Rozumiem, że niektórzy mogli się poczuć dotknięci. Na sali obrad Rady Miejskiej padają znacznie mocniejsze słowa i nikt na nikogo się nie obraża – mówi Mateusz Tyczyński, dyrektor kancelarii prezydenta Radomia.
Innego zdania jest sześciu radnych, którzy poczuli się obrażeni zachowaniem i słowami Mateusza Tyczyńskiego. Radni mają też pretensje o to, że kancelaria prezydenta wysłała do mieszkańców Radomia numery telefonów tych, którzy nie poparli wówczas budżetu. Kancelaria w mailach informowała jednocześnie o tym, jakie mogą być konsekwencje braku budżetu. Mateusza Tyczyńskiego broni prezydent Radosław Witkowski - Uważam, że ostre wypowiedzi w polityce są normą. Są one najczęściej podszyte emocjami, które są związane z dynamicznymi dyskusjami, jak chociażby przy okazji budżetu. Zawsze warto powiedzieć przepraszam, zawsze warto podać sobie ręce, bo to Radom jest najważniejszy – mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
Kiedy na sali trwał spór o stanowisko podpisane przez 6 radnych, Mateusz Tyczyński przebywał poza salą obrad i spokojnie przysłuchiwał się sądowi nad swoją osobą. - Poświęcanie kilkudziesięciu minut skromnemu urzędnikowi kancelarii prezydenta i temu, kto się poczuł obrażony, a kto nie, rozwlekanie tego przed mieszkańcami Radomia, wywlekanie osobistych urazów jest bez sensu – dodaje Mateusz Tyczyński.
Ostatecznie stanowisko radnych domagających się ukarania Mateusza Tyczyńskiego trafiło pod głosowanie. Poparło je 15 radnych, 12 było przeciw. Jeden radny wstrzymał się od głosu. - Stanowisko Rady Miejskiej jest jedynie źródłem pogłębionej refleksji. Jestem za tym, żeby wszyscy urzędnicy zachowywali się profesjonalnie. Ale uważam także, że do tanga trzeba dwojga. Apelowałbym i prosiłbym radnych na czele z przewodniczącym Dariuszem Wójcikiem, żeby również profesjonalnie prowadzili z nami projekty na rzecz Radomia – dodaje prezydent Radosław Witkowski.
Stanowisko przyjęte przez radnych nie jest wiążące dla prezydenta Radosława Witkowskiego.