Jeszcze przed rozpoczęciem każdy chętny mógł zaopatrzyć się w królewską koronę. Zainteresowanych nie brakowało. Był to siódmy już Orszak Trzech Króli zorganizowany w mieście. Rozpoczął się w Rynku od biblijnej scenki ukazującej odczytanie edyktu cezara Augusta. - To są takie jasełka rozciągnięte w czasie – opowiada ks. Gabriel Marciniak, proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej w Radomiu. - W trakcie orszaku odgrywamy różnorodne scenki biblijne, tak aby wszyscy przeżyli tajemnicę Bożego Narodzenia – dodaje.
Radomianie tłumnie przybyli na Rynek, skąd wyruszył Orszak Trzech Króli. Niektórzy byli z całymi rodzinami. - Chciałam pokazać wnuczkowie tę tradycję. Powinniśmy uczyć naszych młodych – opowiada jedna z uczestniczek.
Wielu mieszkańców przyciągnęła też piękna pogoda. W tym roku było zdecydowanie cieplej niż w roku ubiegłym. - Rok temu mieliśmy – 15 stopni. Teraz mamy + 8, słoneczko – cieszy się ks. Marciniak.
Mieszkańcy pod przewodnictwem Trzech Króli przemaszerowali ulicami miasta do żłóbka, żeby oddać pokłon narodzonemu Jezusowi.
Święto Trzech Króli to potoczna nazwa Święta Objawienia Pańskiego. Jego symbolem jest historia Mędrców ze Wschodu, którzy przybyli do Betlejem żeby złożyć pokłon Jezusowi. To jedno z najstarszych świąt w Kościele.