Podział statystyczny Mazowsza, który obowiązuje od 1 stycznia to efekt rozporządzenia Unii Europejskiej z 2016 roku. Zdaniem Wojciecha Skurkiewicza, posła PiS, to wyłączenie Warszawy dla województwa mazowieckiego na razie jeszcze nic nie oznacza, ale będzie bardzo ważne po roku 2020. – W roku 2018 rozpoczną się negocjacje budżetowe nowej perspektywy unijnej, po roku 2020, i bez wątpienia wyłączenie Warszawy pod względem statystycznym i 9-ciu okolicznych gmin jest kluczowe, żeby Mazowsze mogło ubiegać się o środki unijne w nowej perspektywie – mówi Wojciech Skurkiewicz.
W podziale statystycznym chodzi o Klasyfikację Jednostek Terytorialnych do Celów Statystycznych. Dzięki temu podziałowi Mazowsze będzie mogło pozyskiwać więcej środków unijnych niż dotychczas. Skorzysta na tym także i Radom. - To jest bardzo dobra decyzja. Daje w tej nowej perspektywie unijnej, która rozpocznie się po 2020 roku, szansę naszemu miastu na pozyskiwanie dużych unijnych pieniędzy na infrastrukturę twardą związaną z budową dróg, szkół czy szpitali – uważa Radosław Witkowski, prezydent miasta.
Przy podziale środków unijnych jedna zasada jest prosta: biedniejsze regiony mogą liczyć na większe wsparcie. Tymczasem do tej pory Warszawa bardzo podnosiła mazowiecką średnią. W statystykach Mazowsze jest najbogatszym regionem w Polsce. Trudno w to uwierzyć patrząc np. na poziom zatrudnienia w Szydłowcu. Także Radom na tych statystykach tracił. - W tej perspektywie, 2014 – 2020, całe Mazowsze zostało uznane za region przejściowy czyli ten bogatszy. Dlatego pieniądze na twardą infrastrukturę są niemożliwe do pozyskania. Po roku 2020 w związku z nowym podziałem Radom będzie miał takie szanse. Po prostu będziemy mieli takie same szanse jak choćby te województwa, które znajdują się na wschodzie Polski – tłumaczy prezydent Radomia.
Zgodnie z nowym podziałem region warszawski stołeczny stworzyła Warszawa oraz 9 powiatów położonych wokół stolicy. Drugi region - mazowiecki regionalny - składa się z reszty powiatów województwa mazowieckiego.