Pan Marek zasłabł na ulicy, znalazł się na pogotowiu. Ratownicy udzielili mu pomocy, ale w tym czasie skradziono mu rower.
- Ktoś powiedział, że mnie zna i zabrał rower. A ja tego pana pierwszy raz widziałem – żali się pan Marek.
Kiedy o kradzieży dowiedzieli się ratownicy, postanowili pomóc poszkodowanemu. Tym razem zbierając pieniądze na zakup nowego roweru. Do akcji włączyli się właściciele jednego z radomskich salonów rowerowych.
- Dowiedziałem się o całym zdarzeniu od Bractwa Rowerowego – informuje Szymon Pyrka,właściciel salonu rowerowego. - Od razu postanowiliśmy pomóc.
Pan Marek nie krył radości. Dzięki nowemu rowerowi będzie mógł kontynuować swoją pasję, czyli rowerowe wycieczki. To ważne dla jego zdrowia, ale też po prostu przyjemne zajęcie.
- Lubię jeździć po mieście, czasami wybieram się gdzieś dalej – mówi pan Marek.
Wycieczki będą tym przyjemniejsze, że nowy rower spełnia współczesne standardy.
- Rama dostosowana jest do wzrostu pana Marka. Rower posiada pełne wyposażenie – zaznacza Szymon Pyrka.
Rower pana Marka został oznakowany i zarejestrowany na policji.