Jak ustalił Mazowiecki Urząd Wojewódzki, osoba która wysłała skargę nie była stroną postępowania. - Wojewoda zgodnie z przepisami poprosił tę osobę o wykazanie interesu prawnego. Ta osoba nie odbierała korespondencji. Mam poważne podstawy żeby sądzić, że ta osoba w ogóle nie istnieje – mówi Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Odwołanie dotyczyło między innymi braku zgód od wszystkich właścicieli działek, uchybień w ustaleniu wszystkich stron postępowania i braku w aktach sprawy negatywnej opinii Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Ale okazuje się, że wśród właścicieli nieruchomości na linii przebiegu trasy N-S, nie było osoby, która złożyła odwołanie do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. MZDiK tłumaczy, że przy budowie trasy N-S korzysta ze specustawy z 2003 roku, która nie wymaga zgód właścicieli poszczególnych działek. 27 października wojewoda mazowiecki oddalił skargę. - Tak kończy się zaskarżanie prawidłowo wydanych decyzji administracyjnych. Wojewoda jednoznacznie wskazał, że decyzja odnośnie budowy trasy N-S jest prawomocna i dlatego umorzył postępowanie odwoławcze – dodaje wiceprezydent Konrad Frysztak.
Wiceprezydent Konrad Frysztak jest zdania, że skarga była inspirowana politycznie. - Dziwnym trafem tak się złożyło, że co do tego zaskarżenia to najwięcej do powiedzenia mieli radni PiS. Oni znali wręcz szczegóły tego zaskarżenia – mówi wiceprezydent Konrad Frysztak.
Tymczasem magistrat przygotowuje się do rozpoczęcia budowy I odcinka trasy N-S od ronda Mikołajczyka do ulicy Żeromskiego. Wiceprezydent Konrad Frysztak zapewnia, że przetarg na budowę zostanie ogłoszony w ciągu kilku najbliższych tygodni. Według wiceprezydenta Konrada Frysztaka, budowa I etapu trasy N-S ma potrwać do końca przyszłego roku.