Zdaniem Ewy Kopacz zapowiedzi rekonstrukcji składu rządu to tylko próba zamaskowania innych problemów, z którymi PiS sobie nie radzi. Ten obecnie najbardziej palący to protest lekarzy rezydentów. - Zdrowie nie ma barw politycznych. Zdrowie nie jest ani z PiS, ani z PO, ani z Kukiz – mówi Ewa Kopacz.
Jak przekonuje była premier, rząd nie może odwracać się od protestujących plecami, bo w ten sposób odwraca się plecami od milionów Polaków – bo każdy może być pacjentem. To dlatego, jeśli PiS chciałby rzeczywiście dokonać w rządzie zmian, powinien pomyśleć o wymianie ministra zdrowia. - Mój ulubieniec, minister Radziwiłł, który ma dzisiaj kłopot w postaci strajkujących lekarzy. Na miejscu pani premier powiedziałabym mu „wiesz co, chłopie, masz do końca roku czas, żeby rozwiązać problem, w grudniu żegnamy się i odchodzisz ze stanowiska”. Tymczasem, ponieważ problem jest nadal i on narasta, podejrzewam że on do grudnia może spać spokojnie – uważa była premier.
Inni ministrowie do wymiany, zdaniem Ewy Kopacz, to minister Macierewicz i minister Ziobro. Ale jak zauważa była premier, oni zapewne zostaną, bo rekonstrukcja będzie tylko kosmetyczna. Prawdopodobnie wymieniony zostanie minister spaw zagranicznych Witold Waszczykowski oraz minister cyfryzacji Anna Strużyńska – ponieważ odważnie mówi rzeczy, które mogą nie podobać się prezesowi Kaczyńskiemu - uważa Ewa Kopacz.