Poprzedni prezes PKS-u w Radomiu Janusz Spelina sam zrezygnował ze stanowiska. Ze względów zdrowotnych - mówi nam pełniący teraz obowiązki prezesa zarządu PKS w Radomiu Zbigniew Węgrzynowski, który był już wcześniej prezesem spółki, był też przewodniczącym Rady Nadzorczej PKS w Radomiu. Stanowisko czasowego zarządcy będzie sprawował do chwili wyłonienia nowego prezesa zarządu. - Konkurs trwa. I etap konkursu odbył się w piątek, w ubiegłym tygodniu. II etap odbędzie się w czwartek w tym tygodniu – informuje Zbigniew Węgrzynowski, p.o. prezesa PKS w Radomiu.
Nowy prezes będzie musiał się zmierzyć z obecną sytuacją radomskiego PKS-u. A ta łatwa nie jest. Teraz spółka zatrudnia prawie 140 pracowników, zarządza m.in. 85 autobusami kursującymi na stałych trasach. Jednym z problemów jest za mała liczba kierowców. Obecnie jest ich 85. Mogłoby być o 12 więcej – dodaje Zbigniew Węgrzynowski. Ale najpoważniejszym chyba problemem spółki są finanse. PKS ma spore straty. Są one różne w poszczególnych miesiącach. Najgorzej jest w wakacje. - W okresie wakacyjnym nie mamy przewozów szkolnych chociażby i wtedy koszty nam rosną. W lipcu i sierpniu odnotowaliśmy straty rzędu 500 tysięcy złotych – dodaje Zbigniew Węgrzynowski.
To finanse zdecydowały też o tym, że spółka zlikwidowała we wrześniu – o czym informowaliśmy – wszystkie kursy do Białobrzegów. Niektórzy mieszkańcy protestowali mówiąc, że ta decyzja znacznie utrudniła im życie. Zarządzający w spółce twierdzą, że nie mieli wyjścia. - Przeciętnie w skali jednego miesiąca straty na tej linii kształtowały się w wysokości 16 tysięcy złotych miesięcznie – informuje Zbigniew Węgrzynowski.
Zdaniem p.o. prezesa PKS w Radomiu, kurs pomiędzy Białobrzegami powinien być dofinansowany przez samorządy. Jak mówi Zbigniew Węgrzynowski, taka praktyka jest stosowana w przypadku niektórych linii. Od 16 października PKS w Radomiu uruchomi kurs na linii Radom – Skaryszew. Będzie to 17 połączenie lokalne realizowane przez radomskiego przewoźnika. PKS w Radomiu oferuje też trzy kursy ogólnopolskie.