Dyskusja o reparacjach wojennych od Niemiec za zniszczenia w czasie II wojny światowej toczy się w naszym kraju od kilku miesięcy. Temat zdążył już podzielić polską scenę polityczną. Od poniedziałku do tej dyskusji dołączył także Radom. - Chcemy wiedzieć jakie starty - w złotówkach - poniósł Radom, żeby w momencie kiedy reparacje, których domaga się polski rząd zmaterializują się, wystąpić o roszczenia za starty – mówi Marek Szary, przewodniczący Klubu Radnych PiS.
Podczas poniedziałkowej sesji rady miejskiej radny Szary złożył wniosek o sporządzenie raportu o stratach, jakie Radom poniósł w czasie II wojny światowej. Prezydent Radosław Witkowski odpowiada, że właściwym adresatem tego wniosku powinien być Instytut Pamięci Narodowej. - To jest instytucja, która zbiera wszelkie informacje związane ze stratami jakie Polska poniosła podczas II wojny światowej. Oczywiście jeżeli będziemy mogli jakieś dane przygotować, to to zrobimy – mówi Radosław Witkowski.
Według prezydenta Radomia, wniosek PiS to próba przenoszenia do Radomia standardów warszawskich i próba uprawiania niepokojącej polityki. - Temat ogólnopolski radni PiS próbują przenieść do Radomia. Jest to bardzo niepokojące, a szczególnie tak krótko po wyborach w Niemczech – dodaje prezydent Radosław Witkowski.
Radom w czasie II wojny światowej był stolicą Dystryktu Radomskiego, jednego z pięciu wchodzących w skład Generalnego Gubernatorstwa. Miasto – jak mówi Sebastian Piątkowski, historyk z radomskiej delegatury IPN – najbardziej ucierpiało pod względem strat w ludności. - Jak się szacuje, spośród około 26 tysięcy osób narodowości żydowskiej i mieszkających w Radomiu, przeżyło okupację moim zdaniem około jednego tysiąca. Nie wiemy natomiast ile osób zostało rozstrzelanych na przykład na Firleju – mówi historyk.
Sebastian Piątkowski sporządził także listę radomian wywiezionych do obozów zagłady. Jest na niej ponad tysiąc nazwisk. Jak mówi radomski historyk, duże starty poniosły zakłady przemysłowe, m.in. Fabryka Broni, z której okupant hitlerowski wywiózł cały park maszynowy. Do Radomia powróciła tylko niewielka część tego majątku. Trudno natomiast oszacować jakie starty Radom poniósł w infrastrukturze. Zdaniem Sebastian Piątkowskiego, oszacowanie takich strat jest niezwykle trudne. Zwłaszcza, że częściowo dotyczą one skarbu państwa, który był np. właścicielem Fabryki Broni.