Jeden wyróżnia się żółtym kolorem, drugi to typ: kontener. Te dwa pojazdy to nowe ambulanse zakupione dla radomskiego pogotowia ratunkowego. Jak mówi dyrektor pogotowia, wyposażanie tych „erek” jest podobne do już użytkowanych. To sprzęt bardzo wysokiej jakości. - Żółta barwa wyróżnia pojazd „z tłumu” - wyjaśnia Wojciech Rusek, ratownik medyczny. - Ale mamy tu bardzo nowoczesne wyposażenie. Jest AutoPulse, czyli sprzęt do ucisku klatki piersiowej, mamy najnowocześniejszy defibrylator – dodaje pan Wojciech.
Zakup kontenera to swego rodzaju eksperyment. - Chcemy przetestować zaletę, o której mówią producenci. Kiedy wyeksploatowany jest samochód bazowy, to można kontener przełożyć. Jest to bardziej ekonomiczne – wyjaśnia Piotr Kowalski, dyrektor pogotowia ratunkowego.
Ta ekonomia jest ważna, bo karetki w pogotowiu trzeba wymieniać regularnie – mówią dyrektor pogotowia i prezydent miasta, który oficjalnie – po poświęceniu nowych karetek – przekazał kluczyki kierowcom. Tabor pogotowia liczy osiemnaście karetek. Szesnaście pojazdów użytkowanych jest non stop. Każdego dnia wyjeżdżają średnio 200 razy. - Statystycznie, każda radomska karetka w ciągu roku okrąża kulę ziemską - informuje Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
A teraz pracy będzie jeszcze więcej. Dyrektor chce zwiększyć dostęp mieszkańców do pogotowia. Od października uruchamia nowy ambulans.
- Od 1 października uruchamiamy dodatkową karetkę przy ul. Aleksandrowicza. Na 12 godzin. Od 10.00 do 22.00 - informuje Piotr Kowalski.
Jak dodaje dyrektor, dobrze byłoby, żeby każdego roku w taborze wymieniano dwie, a nawet trzy karetki. W tym roku to się udało, rok temu również. Prezydent zadeklarował, że w następnym także będzie starał się utrzymać ten trend. Nowe ambulanse wraz z wyposażeniem kosztowały prawie 1 milion 400 tysięcy złotych. 500 tysięcy złotych przekazał samorząd miasta. Reszta to środki własne pogotowia.