List otwarty trafił do wszystkich radomskich mediów. To anonim. Widnieje pod nim podpis: „Pracownicy MZDiK”. List trafił także na biurka prezydenta i wiceprezydenta miasta. - Jestem zaskoczony, że takie pisma docierają do prezydenta. To jasno wskazuje na to, że kampania wyborcza właśnie się rozpoczęła. Nie jest możliwe, że napisali to pracownicy MZDiK. Ale jeśli tak jest, to takie osoby nie powinny w MZDiK pracować – mówi Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Autorzy listy skarżą się, że dyrektor MZDiK Piotr Wójcik wywiera na pracowników naciski w celu podpisywania przez nich dokumentów bez pokrycia finansowego. Jak czytamy w liście: „Chodzi tutaj m. in. o umowę na tzw. program naprawczy kładki nad ulicą Szarych Szeregów i remont dziury w alei Wojska Polskiego. Opisywane wyżej wymienione umowy nie mają pokrycia finansowego w postaci zabezpieczonych środków finansowych tj. przesunięcia środków uchwałą budżetową lub też stosownego zarządzenia w sprawie wydatkowania środków z budżetu Miasta”.
Z tymi zarzutami nie zgadza się wiceprezydent Konrad Frysztak. - Na sesji 26 czerwca zostały przesunięte stosowne środki na wydatkowanie na wzmocnienie kładki w postaci tłumików drgań. Te środki są w dyspozycji MZDiK. Jestem przekonany o tym, że księgowa mogła z czystym sumieniem podpisać wydatkowanie tych środków, a dyrektor Piotr Wójcik mógł podpisać stosowne dokumenty w postaci umów – dodaje wiceprezydent Konrad Frysztak.
Wiceprezydent Konrad Frysztak wyjaśnia także, że w przypadku naprawy dziury w nawierzchni alei Wojska Polskiego pieniądze na naprawę pochodziły z bieżących środków MZDiK, które są przeznaczone na tego typu naprawy. Autorzy anonimu proszą w nim także o przeprowadzenie kontroli w MZDiK. Ale prezydent Radosław Witkowski takiej kontroli w tej chwili nie zamierza przeprowadzać. - Najpierw chcę poznać opinię dyrektora Piotra Wójcika. Wydaje mi się, że logiczne i takie dżentelmeńskie, że to pan dyrektor w pierwszej kolejności ma prawo odnieść się do tych zarzutów – mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
W rozmowie telefonicznej z nami, dyrektor Piotr Wójcik określił zarzuty postawione mu w anonimie do prezydenta jako nieprawdziwe. Poinformował nas, że już zgromadził odpowiednią dokumentację i w ciągu dwóch dni wyśle do prezydenta Radosława Witkowskiego obszerne wyjaśnienie w tej sprawie. Będzie także sugerował żeby Urząd Miejski przeprowadził kontrolę w MZDiK.