Na tle rywali radomianie zaprezentowali się z dobrej strony, jak na ten etap przygotowań. Bramki zdobyli Przemysław Wicik, Marcin Grunt i Przemysław Nogaj, a jedno trafienie samobójcze dołożyli gospodarze.
- Kolejny pożyteczny sparing za nami. Najważniejsze, że omijają nas kontuzje – mówi Artur Kupiec, trener Broni Radom.
Kolejny sparing Broń rozegra z Zamłyniem Radom w sobotę na naturalnym boisku w Suskowoli.