To o czym mówiło się nieoficjalnie od kilku dni, staje się faktem. Posadę trenera Radomiaka obejmie Jerzy Cyrak, który w zakończonym sezonie prowadził trzecioligową Elanę Toruń.
Foto: TylkoTorun.pl / Radomiak.pl / Własne
Władze klubu rozważały zatrudnienie szkoleniowca z większym doświadczeniem. W gronie potencjalnych trenerów, którzy mogliby objąć Radomiaka, byli m.in. Wojciech Stawowy (eks Cracovia, Miedź Legnica, Widzew Łódź), czy Włodzimierz Gąsior (przedłużył kontrakt z Siarką Tarnobrzeg).
Wybór padł jednak na 41-letniego Jerzego Cyraka. To wciąż młody trener, bez większych sukcesów w CV, ale ostatni dwaj szkoleniowcy Radomiaka (Verner Lićka, Robert Podoliński) mimo bogatej kariery, nie poradzili sobie z misją wywalczenia awansu. Ma tego dokonać ambitny i chcący się rozwijać Cyrak. Jego przygoda z Elaną Toruń nie należała do udanych, bo awansu do II ligi nie udało się wywalczyć. Warto natomiast podkreślić, że jesienią notował dobre wyniki i został nawet wybrany na najlepszego trenera w Toruniu w 2016 roku. Wcześniej prowadził Pelikan Niechanowo, z którym mimo niewielkiego budżetu otarł się o awans do II ligi, a także Górnika Wałbrzych, gdzie nie udało mu się uratować zespołu przed spadkiem do III ligi.
Warto też dodać, że Jerzy Cyrak trenerskie doświadczenie zbierał, pracując jako asystent u znanych szkoleniowców. Współpracował m.in. z Mariuszem Rumakiem (Lech Poznań), Leszkiem Ojrzyńskim (Górnik Zabrze), czy Tomaszem Kafarskim (Lechia Gdańsk). Odbył też staż zagraniczny w holenderskim Twente Enschede. Miał duże sukcesy w pracy z młodzieżą. W sezonie 2003/04 zdobył z Amicą Wronki mistrzostwo Polski juniorów młodszych, a w sezonie 2006/2007 z tym samym klubem mistrzostwo Polski juniorów starszych.
Pod wieloma względami pozyskanie Cyraka przypomina bardzo udany ruch z zatrudnieniem Jacka Magnuszewskiego, który do Radomiaka przychodził jako trener mało znany i bez większych osiągnięć w CV, a wywalczył awans z III do II ligi.
Na razie zarówno klub, jak i sam trener oficjalnie nie potwierdzają tych informacji. - Na razie nic oficjalnie nie mogę potwierdzić. Proszę o kontakt po weekendzie. Wtedy będę mógł powiedzieć nieco więcej – powiedział nam Jerzy Cyrak. Z naszych informacji wynika jednak, że decyzja o zmianie szkoleniowca została podjęta już w środę.
Na ogłoszenie wielu decyzji kadrowych w Radomiaku, w tym także decyzji o zmianie trenera, ma wpływ przeciągający się proces licencyjny. Według nieoficjalnych informacji, kontrakt trenera Roberta Podolińskiego w przypadku awansu miał się automatycznie przedłużyć, a to sprawia, że w praktyce umowa z Jerzym Cyrakiem nie została jeszcze podpisana. Dlatego zarówno na konferencję prasową z nowym trenerem, jak i na pierwsze wzmocnienia, kibice muszą jeszcze zaczekać. W temacie licencji nic więcej się już nie wydarzy, bo Stomil Olsztyn i Ruch Chorzów otrzymały licencję na grę w I lidze, a to oznacza, że Radomiak pozostaje w II lidze na kolejny sezon.
Pierwszym zadaniem nowego trenera będzie skompletowanie sztabu szkoleniowego. W przeciwieństwie do Roberta Podolińskiego, Jerzy Cyrak przychodzi do Radomiaka bez własnych współpracowników. Jest natomiast szansa na to, że w zespole Zielonych asystentem będzie jeden z nowo pozyskanych zawodników dysponujący dużym doświadczeniem ligowym.
Przed trenerem Jerzym Cyrakiem bardzo trudne zadanie. W Radomiaku zawsze gra się o wysokie cele. Czas na zbudowanie kadry jest krótki, przygotowania również nie będą rozbudowane, a drużyna wymaga gruntownej przebudowy. Liga rusza już pod koniec lipca. Miejsca na wymówki jednak nie będzie, bo kibice po nieudanym sezonie liczą na sukces w kolejnym. Nowy szkoleniowiec Radomiaka staje przed wyzwaniem, którego podjęcie się wymaga dużej odwagi, ale jeśli uda mu się wywalczyć awans, to zyska renomę i duże osiągnięcie, a takich w jego wciąż krótkim piłkarskim CV na razie brakuje.
Na ogłoszenie wielu decyzji kadrowych w Radomiaku, w tym także decyzji o zmianie trenera, ma wpływ przeciągający się proces licencyjny. Według nieoficjalnych informacji, kontrakt trenera Roberta Podolińskiego w przypadku awansu miał się automatycznie przedłużyć, a to sprawia, że w praktyce umowa z Jerzym Cyrakiem nie została jeszcze podpisana. Dlatego zarówno na konferencję prasową z nowym trenerem, jak i na pierwsze wzmocnienia, kibice muszą jeszcze zaczekać.