Zespół z Jedlińska po pięciu kolejkach ma na koncie pięć zwycięstw. Co więcej, na własnym boisku nie stracił jeszcze bramki. Zamłynie jest czwarte, ale ma podrażnioną ambicję środową porażką aż 1:8 z Oskarem Przysucha w Mirax Pucharze Polski. Podopieczni trenera Roberta Rogali nie narzekają na trudy sezonu, mimo że meczów do rozegrania jest sporo i niektóre zespoły odczuwają już duże zmęczenie. - Na razie nie narzekamy na przygotowanie motoryczne. Chłopcy wkładają serce w treningi i to się przekłada na ligę. Priorytetem dla nas jest mecz ligowy z Jedlińskiem, do którego mocno się przygotowujemy – mówi Robert Rogala, trener Zamłynia Radom. Zamłyniacy są niepokonani w lidze. Mają na koncie trzy zwycięstwa i dwa remisy. Dobrą passę będą starali się podtrzymać w Jedlińsku. Będzie to jednak bardzo trudne zadanie. By powalczyć o punkty, radomianie będą musieli wystrzec się błędów, które popełnili w meczu z Oskarem Przysucha. - Musimy szybko wyrzucić z głowy ten mecz. Przeciwnik obnażył nasze problemy w defensywie. Musimy się pozbierać i wyjść w sobotę jak nowo narodzeni – dodaje Rogala. W 6. kolejce Campeon Ligi Okręgowej ciekawie zapowiada się też niedzielne starcie Powiślanki Lipsko z Centrum Radom. Relacja z weekendowych zmagań piłkarskich w magazynie SuperGOL.