Trener Verner Lićka wystawił do wyjściowej jedenastki kilku zawodników, którzy w meczach ligowych dostawali mniej szans, m.in. Piotra Banasiaka, Mateusza Stąporskiego, Marcina Gawrona, Chinonso Agu i Kamila Cupriaka. Ten ostatni otworzył wynik spotkania w 16. sekundzie meczu, strzelając jedną z najszybszych bramek w historii klubu. O ile w pierwszej połowie meczu gra ofensywna Radomiaka wyglądała nie najgorzej, o tyle w perspektywie całego meczu zieloni zaprezentowali się słabo w defensywie. Gdyby nie dobra postawa Michała Grudniewskiego, który raz za razem przerywał akcje GKS-u, porażka mogłaby być wyższa. Do przerwy gospodarze prowadzili 2:1, pierwszą bramkę strzelając bo błędzie w kryciu Chinonso Agu, a drugą po minimalnym spalonym, ale to usprawiedliwieniem dla straty bramki być nie może. Po zmianie stron siła ataku zielonych osłabła. Trener Lićka zdecydował się na zmiany, ale tym razem nie przyniosły one poprawy gry. Radomiak doznał pierwszej porażki w sezonie i odpadł z rozgrywek Pucharu Polski. Z pozytywnych aspektów meczu w Jastrzębiu-Zdroju warto wyróżnić dobrą grę Michała Grudniewskiego i widoczny progres w grze Matthieu Bemby, który powoli zbliża się do oczekiwanej dyspozycji, chociaż jeszcze nie jest ona optymalna. Bardzo ważne w perspektywie niedzielnego hitu II ligi, czyli meczu Radomiak – Puszcza Niepołomice jest też to, że zieloni wrócili z Jastrzębia-Zdroju w dobrym zdrowiu, bez kontuzji. Na odpoczynek nie ma czasu. Niedzielne spotkanie będzie niezwykle trudne i niezwykle ważne. Zieloni zmierzą się z jednym z głównych rywali w walce o awans. Początek tego meczu o godzinie 18:00. Retransmisja w Telewizji Dami. Na naszym koncie Facebook mamy dla Państwa konkurs. Do wygrania bilety na niedzielny mecz Radomiaka.