Pierwszego seta gospodarze wygrali 25:23. Druga partia należała do lubinian, którzy zwyciężyli 25:22. W kolejnym secie radomianie byli zdecydowanie lepsi w końcówce i wygrali 25:20. Niestety, w czwartej partii inicjatywę przejęli przyjezdni, którzy prowadzili już 15:9. Radomianie co prawda odrobili stratę, ale w końcówce zabrakło im sił. Cuprum wygrało 25:23. I o wszystkim musiał zadecydować tie break. W piątym secie zespól z Lubina był już wyraźnie lepszy. Goście wygrali 15:11 i całe spotkanie 3:2. - Szkoda, bo zajęlibyśmy czwarte miejsce po pierwszej rundzie – mówi Wojciech Żaliński, przyjmujący Cerrad Czarnych. - A tak jesteśmy na piątej pozycji. Nie jest źle, ale pozostał niedosyt. W rundzie rewanżowej radomian czeka trudna walka o miejsce w pierwszej czwórce. - Będzie ciężko. Rywale mobilizują się na mecze z nami. Ale postaramy się zapracować na kolejne sukcesy – dodaje Wojciech Żaliński. Na pozycji lidera wciąż utrzymuje się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.