- Walczyliśmy, ale jak to często bywa w sporcie zadecydowały drobne sprawy – mówi Wojciech Kamiński, trener Rosy.
Co prawda turecka drużyna była faworytem, ale niewiele brakowało, aby Rosa postarała się o niespodziankę. Pierwszą kwartę podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego przegrali 14:20. W drugiej było już remisowo. Obie drużyny zdobyły po 17 punktów. Ale w trzeciej kwarcie Rosa zaczęła wychodzić na prowadzenie. Niewielkie, jednak dawało ono nadzieję na końcowy sukces. Tymczasem w czwartej kwarcie radomianie przestali trafiać za trzy punkty. I zaczęły mnożyć się proste błędy.
- Goście trafili kilka razy za trzy punkty. Tak było w drugiej i czwartej kwarcie – mówi Wojciech Kamiński.
Koszykarze z Turcji przeciwnie. Oni zaczęli trafiać w decydujących akcjach. W końcówce Rosa była już bezradna. Radomianie przegrali 61:69. Mecz z Rogal Halie był z pewnością dobrą lekcją europejskiej koszykówki.
- To pokazało, gdzie jesteśmy i w jakim kierunku należy podążać – podkreśla Wojciech Kamiński.
Royal Halie to obecnie zespół środka tabeli tureckiej ekstraklasy.