Tym razem radomianie nie grali już tak dynamicznie, jak choćby w wygranym starciu z Asseco Resovią Rzeszów. Szwankowało przyjęcie i w konsekwencji atak. Pierwszy set był wyrównany, ale w końcówce lepiej radzili sobie gospodarze, zwyciężając 25:21. Wydawało się, że drugi set odmieni przebieg meczu. Radomianie prowadzili 10:7, ale wtedy zupełnie stanęli. Wystarczy policzyć, że w dalszej części seta Cerrad Czarni zdobyli siedem punktów, a ich rywale aż 18. Lotos Trefl wygrał drugą część meczu 25:17. Dopiero w trzeciej partii radomianie zagrali skuteczniej. Wygrali 25:23 i mieli nadzieję na pięć setów. Niestety, Lotos Trefl był w sobotę nieco lepszy. Gdańszczanie wygrali czwartego seta 25:22 i cały mecz 3:1. Tytuł MVP spotkania otrzymał Amerykanin Murphy Troy.