Potem gospodarze systematycznie powiększali przewagę. Choć Finowie byli bezradni, to kibice nie mogli narzekać, bo radomianie od czasu do czasu popisywali się efektowną akcją. Po pierwszej połowie Rosa prowadziła 56:23. Ale trener Wojciech Kamiński cały czas mobilizował swój zespół.
- Liczy się każde zwycięstwo, każdy zdobyty punkt. Wygraliśmy już trzy spotkania, czekamy na kolejne dwa – mówi Wojciech Kamiński.
Szkoleniowiec fińskiej drużyny przeprosił kibiców za postawę swojej ekipy. Rzeczywiście trudno powiedzieć o niej coś dobrego. Porażka prawie 50 punktami zakrawa na kompromitację. Radomianie mieli przestój w trzeciej kwarcie, którą wygrali zaledwie 20:15.
- Mogliśmy wygrać wyżej. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi nam to w wywalczeniu awansu – wierzy Wojciech Kamiński.
Rosa pokonała Basket Kotka 95:48. Przed zespołami jeszcze dwie kolejki spotkań. Rosa zagra dwukrotnie na wyjeździe. Jej rywalami będą Telekom Ankara i macedoński KK Kumanovo.