Ukraiński zespół prowadzi dobrze znany w Radomiu trener Jan Such. Przez dwa sezony był szkoleniowcem Jadaru Radom. Jan Such utrzymał radomską ekipę w PlusLidze. Ale potem sponsor zwinął siatkarski interes i ceniony trener przeniósł się do innego klubu. Od niedawna Jan Such szkoli lwowskie Każany. - Dopiero byłem na turnieju w Wyszkowie, gdzie pracowałem z Camperem przez trzy lata. Wcześniej byłe dwa lata w Radomiu. Miło się wraca do miejsc, gdzie mieszkałem i pracowałem – mówi Jan Such. Każany Barcom to zespół z ukraińskiej ekstraklasy. Jest pierwszym zespołem z tego rejonu, który awansował do najwyższej ligi. Trener Jan Such trafił do Lwowa po okresie pracy w Camperze Wyszków. - Gdy prowadziłem Campera graliśmy towarzysko z Każanami. Ukraińcy nie zdobywali więcej niż 15 punktów w secie. Ich prezes zapytał mnie czego im brakuje. Powiedziałem, że mają wzrost i nic więcej. Teraz wygraliśmy turniej w Wyszkowie. Z mistrzem Ukrainy przegraliśmy 2:3 – podkreśla Jan Such. - Drużyna robi postępy. Spotkanie Cerrad Czarnych i Każanów zostało umówione przez trenerów na pięć setów. Pierwszą partię wygrali Ukraińcy 25:19. Potem lepsi byli radomianie zwyciężając do 17. Trzeci set należał do gości. Lwowianie wygrali 25:22. Cerrad Czarni wyrównali na 2:2, triumfując w czwartej partii do 21. W tie breaku lepsi byli Ukraińcy. Wygrali 15:9 i cały mecz 3:2. Taki wynik meczu z pewnością ucieszył Jana Sucha, który podkreśla, że siatkówka we Lwowie się rozwija. - Chcemy spopularyzować siatkówkę w regionie lwowskim. Niedawno na naszym meczu było 1000 kibiców – mówi Jan Such. - Wkrótce przyjedzie do nas Resovia Rzeszów. Mecz będą pokazywane na telebimach w centrum Lwowa. Wynik meczu z Każanami nie ma większego znaczenia. Była to typowa szkoleniowa gra, w której trenerzy mogli przećwiczyć różne warianty ustawień.