Wybór miejsca spotkania był nieprzypadkowy. Bo właśnie w szkole przy ulicy Trojańskiej powstawały podstawy radomskiej koszykówki, które z czasem zaowocowały utworzeniem Rosy. Ta podstawa to Międzyszkolny Klub Sportowy Piotrówka, który zajmuje się szkoleniem talentów.
- Prowadzimy 15 grup dla dzieci. W sumie szkolimy 300 talentów – podkreśla Michał Jagielło, prezes Piotrówki.
Kolejne grupy sportowe organizacji Rosa, jak mówią działacze tego klubu to zespoły w poszczególnych rocznikach aż po ekipę zawodowców w ekstraklasie. Powody do optymizmu są dobrze widoczne.
- Najważniejsze, że mamy tyle dzieci, które chcą trenować, prowadzą zdrowy styl życia – zaznacza Piotr Kardaś, prezes Rosy S.A.
Wychowankiem radomskiego klubu jest Filip Zegzuła. Zdobył z Rosą tytuł mistrza Polski juniorów, występował na Mistrzostwach Europy do 20 lat, dziś jest graczem Rosy w ekstraklasie.
- Mam 22 lata, w drużynie są młodsi. W Rosie jest się od kogo uczyć, bo są też doświadczeni zawodnicy – mówi Filip Zegzuła z Rosy.
Opłatkowe spotkanie ro dobra okazja do składania życzeń dla całego środowiska.
- Samych zwycięstw naszych drużyn i wiele uśmiechu – życzy Michał Jagielło.
Pierwszy zespół Rosy to drużyna o dużych możliwościach rozwoju.
- Na pewno w nowym roku będą lepsze wyniki – zapewnia Piotr Kardaś.
Życzenia dla kibiców nie tylko koszykówki przekazał też Filip Zegzuła.
- Przede wszystkim życzę zdrowia, bo to najważniejsze. I sukcesów w różnych dyscyplinach radomskich drużyn, w tym Radomiaka i Czarnych – mówi Filip Zegzuła.
W środę Rosa Radom zagra na wyjeździe ze Startem Lublin. Stawką będą punkty Polskiej Ligi Koszykówki.