Było głośno, gwarnie, kolorowo. Zapełniły się kawiarnie i restauracje na ulicy Żeromskiego i wokół niej.
Na samym deptaku – święto artystów ulicznych. W każdej części ulicy, na odcinku od Urzędu Miejskiego do Placu Konstytucji inny pokaz, inny artysta, grupa czy show.
Publiczność bawili iluzjoniści, kuglarze, performerzy, akrobaci, żonglerzy i lalkarze. Znani w Polsce, ale wśród nich wielu artystów z zagranicy. To już VI Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicznych i Precyzji.
W sobotę Klub Osiedlowy Południe zaprosił na IV festyn biegowy. Festyn odbył się pod patronatem prezydenta Radomia. - Wszyscy tego chcą, rozmawiamy z ludźmi, czekają na tę imprezę, dzwonią, dopytują. Cztery lata temu zaczynaliśmy od takiej malutkiej imprezki, teraz to już rozrosło się. Ludzie mają potrzebę być zdrowym, rozwijać się. Robimy swoje, integrujemy się, jest fajnie – mówi Mirosław Dryja z Domu Kultury Południe
Biegali mali i duzi. Trasy różne – w zależności od wieku. - Od 100 metrów do 6 i pół tysiąca. Dzieci i młodzież biegają w parku, natomiast bieg główny jest wokół osiedla. Trasa 6,5 kilometra, nie jest łatwa, jest urozmaicona, są duże wzniesienia, ale chętnych nie brakuje – mówi Mirosław Dryja.
Festyn biegowy na osiedlu Południe rozwija się z roku na rok. W pierwszej edycji na starcie łącznie stanęło kilkanaście osób. W tym roku – ponad pół tysiąca.
W niedzielę wystartował Rajd św. Kazimierza. Na starcie stanęły załogi, które pojechały autami kojarzącymi się z zupełnie inną epoką. A pamiętanymi przez wielu radomian. Bo epoka epoką – a wspomnienia z młodości – wspomnieniami z młodości. Wtedy też, przy okazji – mieliśmy jakiś przemysł motoryzacyjny.
W niedzielę na skwerze prze ulicy Wałowej wystrzeliły armaty. Dwa działa – półkolubrynę i ćwierćkolubrynę – ustawiło Kolegium Do Spraw Odbudowy Radomskiego Zamku. Działa przyjechały kilka dni temu, w sobotę były ustawiane. W niedzielę wystrzeliły po raz pierwszy. Działa już tu zostaną. Mają przypominać o chlubnej przeszłości miasta.