Dorota Brylska porównuje swoje poezje do bukietu kwiatów. Stąd tytuł debiutanckiego tomiku wierszy. - Układam wiersze tak, jak tworzy się kompozycje kwiatowe. Niektóre są piękne, zmysłowe, delikatne - mówi Dorota Brylska, autorka poezji.
Podczas spotkania w filii Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ulicy Kusocińskiego można było posłuchać wierszy, choć nie w wykonaniu autorki. Dorota Brylska mówiła za to wiele o swojej twórczości. - To mieszanka emocji, która towarzyszy mi przez całe życie. Chciałam pokazać piękno duszy. Bo każdy posiada piękną duszę, tylko musi ją z siebie wydobyć – zapewnia Dorota Brylska.
Jak powiedziała autorka szukała talentów, które mogłyby wystąpić podczas promocji jej twórczości. Takich młodych sympatyków sztuki znalazła w XI Liceum Ogólnokształcącym. Oskar grał na gitarze i śpiewał, Marta akompaniowała mu na skrzypcach. - Poezje pani Doroty śpiewa się miło, przyjemnie. Przed występem konsultowałem interpretację wierszy z autorką – mówi Oskar Chrost.
Marta Stępniewska jeszcze nie wie, czy zwiąże się ze śpiewaną poezją na dłużej. - Grać nauczyłam się w szkole muzycznej. Na razie gram raczej dla znajomych i przyjaciół. Zobaczymy co dalej – zastanawia się Marta Stępniewska.
Po części oficjalnej był czas na autografy i kuluarowe uwagi. Rozmowy o poezji przeniosły się nawet na zewnątrz biblioteki.