To nowa, stała wystawa w radomskim muzeum. Eksponaty egzotyczne, pokazujące kultury pozaeuropejskie, m.in. z Afryki, Azji, Oceanii. Ciekawa jest historia tych przedmiotów i to, w jaki sposób trafiły do Radomia. - Prawdopodobnie Niemcy podczas II Wojny Światowej, kiedy wkroczyli do Radomia i wywieźli nasze eksponaty, przywieźli w ich miejsce swoje. Chcieli stworzyć coś na kształt muzeum osobliwości. Część tych eksponatów mogła również pochodzić, choć tu nie ma pewności, z ziem odzyskanych i mogła zostać przywieziona tu po II wojnie – mówi Agnieszka Kozdęba, kuratorka wystawy.
Te eksponaty kilkadziesiąt lat temu były w Radomiu pokazywane, w starej placówce muzeum jeszcze przy ulicy Piłsudskiego. Potem większość z nich była w depozytach w innych placówkach, m.in. w Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie. Cztery lata temu wróciły do Radomia. Poddane zostały renowacji i teraz znów można je oglądać. Są wśród nich eksponaty z XVIII, XIX i początków XX wieku. - Zbroja samurajska jest bardzo ciekawa, jest unikatowa, mamy dwa dosyć długie, prawie dwumetrowe XVIII miecze, jest broń drzewcowa, także z XVIII wieku, no i ja bym jeszcze wymieniła pełnoplastyczną, pozłacaną rzeźbę przedstawiającą mistrza Laozi, twórcę taoizmu - opowiada Agnieszka Kozdęba
Na jesień muzeum planuje otwarcie trzech kolejnych ekspozycji, czasowych. Będą to wystawy świat toruńskich pierników, Magiczny Świat domków dla lalek oraz Janusz Towpik – czarodziej natury.