Jak co roku przed świętami znani radomianie, politycy, artyści, dziennikarze, sportowcy wzięli udział w akcji „Przyjaciele dzieciom”. Wspólnie malowali bombki. - Od wielu lat bierzemy udział wspólnie w akcji malowania bombki, w tym roku nie mogło być inaczej. Wybraliśmy motyw szczególny, bo związany z nową iluminacją Radomia – mówią Sylwia i Radosław Witkowscy.
Każdy z malujących miał swój pomysł na dekorację i swój pomysł na wykonanie. Czasem tematyka była wymyślona wcześniej, czasem rodziła się w ostatniej chwili, na miejscu, z lekką podpowiedzią fachowców. - Jak zwykle, jak co roku, przychodzimy nie wiedząc co będzie – mówi Małgorzata Kosztowniak. - Wspólnie ustaliliśmy motyw. A jeden z radomskich artystów narzucił swoją wizję i teraz pewnie mocno trzyma kciuki, żeby wyszło – dopowiada Andrzej Kosztowniak.
Małgorzata i Andrzej Kosztowniakowie postawili na motywy tradycyjne. - Zdecydowanie świąteczne. Bardzo konserwatywne, czyli chatki, bałwanek, piękne choinki no i oczywiście gwiazda betlejemska. I dużo śniegu – mówią państwo Kosztowniakowie.
W wielu wypadkach praca przebiegała zespołowo. W końcu każdy ma jakiś talent, a nie zawsze jest to talent plastyczny. - Talentu plastycznego nigdy nie miałem, więc jak mogę się wspomóc, to chętnie korzystam – śmieje się Mateusz Tyczyński. Swoją bombkę maluje wspólnie z Dagmarą Gac. To pani Dagmara podrzuciła pomysł na zdobienie. - Rozświetlamy Radom. Ma być bajecznie, ma być kolorowo i przede wszystkim ma być świecąco – tłumaczy Dagmara Gac
Techniki zdobienia bombek były różne. - Technika inżynierska, metoda wyklejania, trzeba podejść do tematu i zmierzyć się z powierzchnią kuli, która jest bardzo trudna do malowania. Ja myślę, że liczy się idea, ten szlachetny cel – mówi Paweł Łuk-Murawski.
Akcja „Przyjaciele Dzieciom” organizowana jest wspólnie przez prezydenta Radomia oraz Caritas Diecezji Radomskiej. Ma na celu pomoc najmłodszym mieszkańcom miasta. Dwa lata temu była to pomoc dla Michalinki, rok temu dla Miłosza. - W tym roku jest to Kuba, który dzielnie walczy z chorobą nowotworową, dzielnie go wspiera tata. Mają za sobą szereg przykrych doświadczeń, ale ufamy że przed nimi także radosna przyszłość. Szczególnie dopingujemy Kubę, który musi stoczyć jeszcze niejeden bój, żeby z tą chorobą wygrać – mówi ks. Robert Kowalski, dyrektor radomskiej Caritas.
To wsparcie jest ważne. I nie chodzi tylko o wsparcie materialne. - Myślę, że to jest bardzo ważny moment dla rodzica, że wie, że jest ktoś, kto w tym trudnym momencie, jak choroba dziecka, pomoże – uważa Sylwia Witkowska.
Przygotowane teraz bombki będą licytowane podczas koncertu, który w najbliższą sobotę odbędzie się w sali Radomskiej Orkiestry Kameralnej. Dochód z licytacji przeznaczony zostanie na protezę ręki dla małego Kuby.